Bp Jerzy Mazur: misyjność to DNA Kościoła [WYWIAD]
– Misyjność to DNA Kościoła – powiedział w rozmowie z bp Jerzy Mazur, przewodniczący Komisji ds. Misji Konferencji Episkopatu Polski. Gremium to świętuje 50-lecie istnienia. Powołano ją w 1967 roku, a do jej zadań należy integrowanie środowisk misyjnych w Polsce, wspieranie materialnie i duchowe misjonarek i misjonarzy oraz koordynowanie animacji, formacji i współpracy misyjnej w Polsce.
50 lat działalności Komisji ds. Misji Konferencji Episkopatu Polski to także ogromny fragment historii Kościoła w naszym kraju. Okazją do podziękowania jest gala na Zamku Królewskim w Warszawie. Jest chyba za co dziękować?
Myślę, że Komisja ds. Misji Konferencji Episkopatu Polski jest jedną z ważniejszych w polskim episkopacie. Cieszę się, że to 50-lecie możemy obchodzić w roku tak ważnym dla Kościoła w Polsce i Kościoła powszechnego. Odbyło się już szereg wydarzeń związanych z jubileuszem. Zorganizowane zostało m.in. sympozjum naukowe na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie „Świeccy a misje”. Gala na Zamku Królewskim jest okazją do wręczenia medali „Benemerenti in Opere Evangelizationis”, osobom zasłużonym w dziele misyjnym, w pomocy duchowej, materialnej, a także środkom społecznego przekazu, które przekazują informacje tak ważną – z jednej strony dla misjonarzy, ale także dla darczyńców. Jest to wielki wkład w animację i formację misyjną naszych wiernych w Kościele w Polsce.
Co ksiądz biskup uznałby za najważniejsze w czasie tych 50. lat istnienia Komisji?
Jestem szóstym przewodniczącym Komisji ds. Misji Konferencji Episkopatu Polski. Każdy z przewodniczących wniósł wielki wkład w rozwój tego gremium i wypełnianie zadań nałożonych na Komisję. U początków był bp Kazimierz Kowalski, a sama Komisja powstawała w niełatwych komunistycznych czasach. Sekretarzem był o. Antoni Koszorz. Powstało Biuro Misyjne, w 1984 roku Centrum Formacji Misyjnej, które przygotowuje misjonarzy i misjonarki od strony duchowej, ale i misjologicznej, językowej, do wyjazdu na misje. Warto wymienić kolejnych przewodniczących: bp Jan Wosiński, abp Edmund Piszcz, abp Wojciech Ziemba, abp Wiktor Skworc. Dzięki zaangażowaniu Komisji ds. Misji w 2000 roku powstała MIVA Polska, która wspomaga misjonarzy w zakupie środków transportu. Kolejna inicjatywa to Dzieło Pomocy „Ad Gentes”, które zajmuje się pomocą duchową i materialną misjonarzom. Zadaniem samej Komisji jest animacja, formacja misyjna i organizacja. W tych płaszczyznach gremium to stara się wypełniać swoje zadania.
Takimi ważnymi wydarzeniami dla Komisji było Kongresy Misyjne. W ciągu tych 50. lat odbyły się trzy: w 1992 roku pod hasłem „Wiara umacnia się, gdy jest przekazywana”, w 1999 roku pod hasłem „Misje odnawiają Kościół”, w 2015 roku pod hasłem „Radość misyjnego zapału”. Koniecznym jest, by zwiększała się świadomość odpowiedzialności za wielkie dzieło misyjne Kościoła, świadomość że z chrztu świętego jesteśmy misjonarzami.
Jak ksiądz biskup widzi zadania tej Komisji na przyszłość, po tym jubileuszu?
Jubileusz jest okazją do spojrzenia w przeszłość z wdzięcznością i uświadomienie sobie co przez ten czas robiła Komisja. Patrząc w przyszłość z nadzieją trzeba kontynuować to, co odpowiedzialni za to gremium wypracowali. Animacja misyjna – to jest wielka przestrzeń na przyszłość. Trzeba nam szukać dróg współpracy z Papieskimi Dziełami Misyjnymi, delegatami biskupów ds. misji, poszczególnymi diecezjami, zgromadzeniami, fundacjami, wspólnotami i grupami. W animacji misyjnej powinniśmy jeszcze większy nacisk położyć na świadomość misyjną świeckich, na fakt, że rodzina powinna być misyjna. Jest wielka potrzeba zaangażowania świeckich w działalność misyjną Kościoła, zarówno w krajach misyjnych, ale także w pomoc misjom, a więc misjonarzom i misjonarkom. Poszukujemy też definicji misjonarza świeckiego, by odróżnić go od wolontariusza. Coraz więcej młodych ludzi chce wyjechać na wolontariat misyjny, zaangażować się, dać siebie w służbie Bogu i ludziom. Pracujemy obecnie nam modelem formacji wolontariusza i wolontariuszki misyjnej. Nie zapominajmy, że wolontariuszem misyjnym można być również w kraju, nie wyjeżdżając.
Koniecznym jest, by w każdej diecezji istniał wydział czy referat misyjny, a w każdym dekanacie dekanalny referent misyjny. To pewna struktura, ale ważna, bo dzięki niej idea umisyjniania dochodzi aż do poszczególnych parafii. Podobnie w zgromadzeniach zakonnych. Misyjność to DNA Kościoła, jego natura. Trzeba nam odwagi, by iść i głosić, dawać świadectwo, bo to najważniejsze zadanie, jakie Jezus stawia przed nami, mówiąc: „Idźcie i głoście”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |