Bp Nitkiewicz podsumował 2016 r.
Znaczącym wydarzeniem w 2017 roku będzie rozpoczęcie obchodów 200-lecia powstania diecezji – zapowiada biskup sandomierski w swej sylwestrowej wypowiedzi przekazanej do mediów. Największymi wydarzeniami 2016 roku, które wywarły wpływ także na życie diecezji sandomierskiej, były Światowe Dni Młodzieży i obchody Jubileuszu 1050 rocznicy Chrztu Polski – ocenia hierarcha. |
|
Biskup oceniając Światowe Dni Młodzieży, jako jedno z najważniejszych wydarzeń mijającego roku w Kościele, podkreślił, że teraz trzeba być z młodymi, nie żałować dla nich czasu, a także słuchać, co mają do powiedzenia, proponować konkretne akcje.
– Najgorsze jest skupianie się na samym sobie, minimalizm. W pierwszą rocznicę ŚDM organizujemy w Sandomierzu spotkanie młodych w wymiarze ewangelizacyjnym. Prosiłem również księży, aby rozwijali wolontariat. Mieliśmy podczas ŚDM ponad 700 wolontariuszy. To potężna grupa, która chce dalej działać dla dobra wspólnego. Czy to się uda? Dużo zależy nie tylko od młodych, ale także od ich rodziców, od nas kapłanów, od sióstr zakonnych – wyraził nadzieję hierarcha. Ordynariusz zwierzył się, że Światowe Dni Młodzieży na początku jawiły się przede wszystkim w kategoriach wielkiego wyzwania, ale po ich zakończeniu pojawiła się refleksja i żal, że już się skończyły. – Żałowałem, że ŚDM już się skończyły. Pozostał nawet pewien niedosyt. Wspólnymi siłami udało się wykonać wielką pracę. Wiadomo, że diecezje nie mające w swoich granicach miasta wojewódzkiego są w gorszej sytuacji, a to jest właśnie nasz przypadek. Na szczęście nie zabrakło wsparcia ze strony wiernych, pomogły niektóre samorządy lokalne, instytucje, firmy, służby mundurowe – podkreślił biskup. Ordynariusz przypominając słynne słowa Ojca Świętego Franciszka, wyrażających potrzebę zejścia z kanapy, przyznał się, że wziął je do siebie. – Zgadzam się z tymi, którzy twierdzą, że słowa Ojca Świętego Franciszka o potrzebie zejścia z kanapy odnosiły się także do duchownych. Ja pomyślałem o sobie. Innych nie chcę oceniać. Byli niewątpliwie i tacy, którzy Dni Młodzieży przespali na kanapie. Jednocześnie w parafiach, gdzie księża wykazali się poświęceniem, rezygnując np. z urlopu, nastąpiło prawdziwe ożywienie. Spotkałem przyjaciół z okresu pracy w Rzymie. Niektórzy z nich posługują w bardzo trudnych warunkach np. ormiańsko-katolicki arcybiskup Aleppo Boutros Marayati i koptyjski biskup Khaled Bishay z Luksoru, czyli z Teb egipskich. Temu drugiemu terroryści islamscy spalili w tym roku katedrę trzy dni po święceniach biskupich. Powiedziałem im, że od dzisiaj adoptujemy obu do naszej diecezji i pomożemy – wspominał biskup. Zdaniem ordynariusza, Polacy mogli zobaczyć, że Kościół nie kończy się na Polsce, że inni mogą nas sporo nauczyć w dziedzinie wiary. – Gościliśmy w diecezji nawet Eskimosów, którzy w procesji z darami podczas Mszy św. w Sandomierzu nieśli kostki lodu. Młodzi z Francji, Italii, Kanady oraz z innych krajów, będą do nas wracali. Wcześniej takie nazwy jak Sandomierz, Stalowa Wola, Tarnobrzeg, Janów Lubelski, czy Ostrowiec Świętokrzyski niewiele im mówiły. A teraz docierają do mnie głosy, że chwalą polską gościnność i piękno naszych ziem. To wielka promocja Polski, która będzie im się dobrze kojarzyła. Pomimo wad narodowych, eskalujących takimi napięciami politycznymi, jakie mamy chociażby wokół parlamentu, nie musimy się wcale samobiczować przed całą Europą. Jesteśmy silni i piękni, dzięki naszej wierze w Chrystusa i chrześcijańskim korzeniom – podkreślił hierarcha. Zdaniem ordynariusza, wydarzeniem diecezjalnym obchodów Jubileuszu 1050 rocznicy Chrztu Polski było majowe spotkanie w Zawichoście nad brzegiem Wisły, gdyż jest to ważne miejsce, gdzie chrześcijaństwo dotarło jeszcze przed rokiem 966. – Na uroczystości przybyło ponad cztery tysięcy wiernych, pieszo, samochodami, nawet łodziami. To była taka pielgrzymka do źródeł. Powiedziałem wtedy, że jako chrześcijanie mamy szukać naszego miejsca w zmieniającym się świecie, nie tracąc własnej tożsamości. Musimy rozwijać cywilizację wyrastającą z Ewangelii. Miałem potem sygnały, że ludzie głęboko przeżyli nasze diecezjalne świętowanie rocznicy chrztu Polski. To nie moja zasługa, raczej księży, którzy przybyli ze swoimi wiernymi. Potrzebujemy poczucia wspólnoty, świadomości, że jesteśmy jednym Kościołem, a one są umacniane przez takie właśnie spotkania. Nawet fizyczna bliskość podczas uroczystości religijnych odgrywa dużą rolę, tym bardziej, że nasze świątynie nie są już tak wypełnione wiernymi jak kiedyś – wskazywał biskup. Bp Krzysztof Nitkiewicz poinformował, że najważniejszym wydarzeniem w 2017 roku będzie rozpoczęcie obchodów 200-lecia powstania diecezji sandomierskiej. Rok jubileuszowy rozpocznie się uroczystymi liturgiami w dniach 7 i 8 października 2017 r. w Sandomierzu. Tutaj również sprawowana będzie główna Msza św. jubileuszowa, przewidziana na 30 czerwca 2018, dokładnie w rocznicę wydania bulli papieża Piusa VII erygującej diecezję. Obchody zakończy natomiast Eucharystia odprawiona 8 września 2018 r. w sanktuarium maryjnym w Sulisławicach. – To są takie ramy, które teraz będziemy wypełniali. Tym bardziej, że wiosną ma rozpocząć się Synod Diecezjalny. Razem z Radą Kapłańską zarekomendowaliśmy księżom proboszczom ożywienie kultu Najświętszego Sakramentu i przeprowadzenie misji parafialnych w formie rekolekcji ewangelizacyjnych. Wiosną i jesienią 2017 r. i 2018 r. odbędą się sympozja naukowe poświęcone historii Kościoła lokalnego oraz nowym wyzwaniom duszpasterskim. Powstaje monumentalne oratorium o błogosławionych męczennikach sandomierskich – poinformował biskup. Zdaniem ordynariusza, obchody 200- lecia diecezji będą okazją do podziękowania Bogu i mają służyć przede wszystkim ożywieniu wiary. – To jest konieczne, abyśmy byli gotowi do rozpoznawania i podejmowania nowych wyzwań duszpasterskich. Wiadomo, że znacznie łatwiej jest zrobić przy kościele np. parking, wyremontować plebanię, niż stworzyć w parafii prężnie działającą grupę oazową, KSM-u, czy zespół charytatywny – podkreślił hierarcha. Na zakończenie ordynariusz odniósł się do tego, że na terenie diecezji jest sporo bezcennych dóbr kultury, o które trzeba się troszczyć, gdyż odgrywają znaczącą rolę na polu ewangelizacji. – Hasło bieżącego roku duszpasterskiego „Idźcie i głoście” jest realizowane np. przez nasze Muzeum Diecezjalne, mieszące się w sandomierskim Domu Długosza. Utrzymujemy je sami dużym nakładem środków. Pomimo tego organizujemy w tym muzeum lekcje ze sztuki sakralnej, wystawy i spotkania. To także jest ewangelizacja. Oczywiście zwiedzających nie brakuje, bo zbiory muzealne są bardzo bogate – poinformował biskup. Zdaniem gospodarza diecezji, największą chlubą, najważniejszą świątynią diecezji, a zarazem bezcenną perłą Sandomierza jest bazylika katedralna i w związku z tym wiążą się z nią pewne zmartwienia, a konkretnie sprawa koniecznych prac renowacyjnych. – Koszty są po prostu nie do udźwignięcia, chociaż księża wspierają proboszcza katedry osobistymi ofiarami. Mam nadzieję, że wreszcie otrzymamy jakąś znaczącą pomoc z zewnątrz. Cieszę się jednocześnie, że w tym roku powstało Stowarzyszenie Przyjaciół Katedry złożone ze świeckich i duchownych. Ma ono wspierać działania konserwatorskie, inicjatywy o charakterze turystycznym i wydarzenia kulturalne. Bardzo na to liczę – wyraził nadzieję bp Krzysztof Nitkiewicz. |
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |