Bp Roman Pindel w liście pasterskim: niech nas nie dzieli głos żadnej partii, stronnictwa, ideologii
„Niech nas nie dzieli głos żadnej partii, stronnictwa, ideologii, jakiejkolwiek telewizji czy portalu, abyśmy nie stawali się wrogami kogokolwiek, a zwłaszcza najbliższych” – napisał bp Roman Pindel w liście pasterskim na Boże Narodzenie 2022 roku. Hierarcha przestrzegł przed rozminięciem się z Bogiem. Zaapelował, by nie przeoczyć, że jest On „blisko nas i naszych spraw”.
Duchowny, przywołując słowa św. Augustyna – „Boję się Boga przechodzącego mimo” – zauważył, że wyrażają one „lęk przed tym, by nie rozminąć się z Bogiem i z Jego łaską”. Zaznaczył, że można je odnieść także do bliskich już świąt Bożego Narodzenia.
Odwołując się do historii Polski z okresu ostatniego półwiecza, wypełnionego tragicznymi wydarzeniami grudniowymi, zaakcentował, że tegoroczny grudzień przynosi kolejne doniesienia z Ukrainy.
>>> Papież: prośmy Maryję, by dotknęła serc tych, którzy mogą zatrzymać wojnę na Ukrainie
„Przerażeni raportami z frontu, pragniemy sprawiedliwego pokoju i lękamy się rozszerzenia wojny. Ograniczamy nasze wydatki i nie pocieszają nas wieści o spowolnieniu gospodarki krajów bogatych czy groźba głodu w krajach ubogich. Przeżywamy problemy osobiste i naszych bliskich, niepokoimy się stanem zdrowia, martwimy się z powodu coraz trudniejszego kontaktu z dzieckiem, próbujemy ratować małżeństwo” – stwierdził biskup.
Przyjście Zbawiciela
Wskazał, że „potrzebne jest przyjście Zbawiciela, aby nas wyzwolił, uwolnił od winy i uleczył”. „Smutek z powodu nieporządku i zła oraz szukanie pojednania z Bogiem i ludźmi to pierwsze pole przygotowań do świąt Bożego Narodzenia” – dodał. Zdaniem hierarchy, „ten, kto uświadomi sobie znaczenie narodzin Jezusa, będzie poruszony tym, że z grzesznika zmierzającego do śmierci stał się dzieckiem Bożym, które odtąd pragnie być na zawsze z kochającym Ojcem.”
„Ewangelia podkreśla pokorne i ciche przyjście Boga w postaci bezbronnego Dziecka. Nie szuka On sprzyjającego czasu czy okoliczności, nie wymaga zapewnienia Mu bezpieczeństwa ani wygody. Nie oczekuje powitań ani honorów, nawet od lokalnych władców” – przypomniał.
>>> Niebiosa rosę spuśćcie – czyli o tradycji rorat
Według biskupa bielsko-żywieckiego, dziś z różnych powodów grozi nam to, że nie zauważymy przychodzącego Jezusa w święta Bożego Narodzenia i rozminiemy się z łaską. „Skupieni na naszych sprawach i problemach, zniechęceni do szukania pomocy u Boga, możemy nie usłyszeć zachęty i nie rozpoznać momentu, że to On przychodzi. Nie wiemy, czy ta Wigilia nie jest naszą ostatnią w czasach dotychczasowego pokoju, jak długo jeszcze dochodzić będą wieści o wojnie, śmierci i zniszczeniach” – podkreślił i zwrócił uwagę, że Wigilia i święta Bożego Narodzenia wiążą się z gotowością przyjścia z pomocą potrzebującym.
Na koniec wyraził życzenia błogosławieństwa dla wszystkich diecezjan.
„Wasza wypróbowana już gotowość pomocy potrzebującym i bezradnym niech dalej rozkwita. Nie ulegajmy podszeptom podejrzliwości, zawiści i nienawiści. Niech nas nie dzieli głos żadnej partii, stronnictwa, ideologii, jakiejkolwiek telewizji czy portalu, abyśmy nie stawali się wrogami kogokolwiek, a zwłaszcza najbliższych. Niech Pokój, który Bóg przynosi, zapanuje w Waszych sercach, byście mogli życzyć go każdemu” – zakończył.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |