
bp Grzegorz Suchodolski, fot. PAP/Tomasz Waszczuk
Bp Suchodolski na Jerychu Młodych: świat nie czeka na specjalistów od Ewangelii, ale na świadków
Rozpoczęty w piątek festiwal młodzieży diecezji siedleckiej swoją kulminację miał w sobotę, która była przeżywana w duchu Jubileuszu 2025. W tematykę Roku Świętego w porannej konferencji wprowadził uczestników o. Tomasz Nowak OP. Szukając odpowiedzi na pytanie o to, jak przeżyć Jubileusz, przestrzegł zebranych przed nadmiernym aktywizmem i zachęcał do wsłuchania się, co proponuje na ten czas Bóg – On dla każdego człowieka ma jakiś plan, chce z każdym współpracować.
Licznie zebrana młodzież miała tego dnia okazję uczestniczyć także w warsztatach, a do wyboru było aż 18 opcji tematycznych – można było zapisać się m.in. na zajęcia z siatkówki, piłki nożnej, jazdy konnej, zumby, aktorstwa, wykorzystywania AI czy z uwielbienia tańcem.
W godzinie miłosierdzia wszyscy wrócili pod scenę, gdzie o. Tomasz Nowak poprowadził nabożeństwo pokutne. Opierając się na ewangelicznej opowieści o kobiecie cudzołożnej, przygotował młodych do spotkania z Jezusem Miłosiernym w sakramencie pokuty. W homilii dominikanin ukazał sens i piękno spowiedzi. Wyjaśnił, że Bóg, inaczej niż ludzie, widzi w pierwszej kolejności dobro i piękno, którymi obdarzył człowieka. Rana zadana przez grzech domaga się opatrzenia, a nie wytykania palcami. I nawet taka najmocniej krwawiąca nie sprawi, że Bóg odwróci się od człowieka, którego sam, z miłości, stworzył. Umocnieni tą nauką młodzi mogli, w specjalnie przygotowanych na tę okazję konfesjonałach, odbyć spowiedź, by następnie uzyskać jubileuszowy odpust zupełny.
Sobotniej mszy świętej przewodniczył bp Kazimierz Gurda. W homilii, odwołując się do Roku Nadziei, przypomniał, że najważniejszą nadzieją chrześcijan jest nadzieja zbawienia. Opiera się ona na Chrystusie, który otwiera nam bramę zbawienia, wypełniając misję powierzoną Mu przez Ojca. Biskup siedlecki nawiązał też do hasła tegorocznego Jerycha Młodych „Zaufaj i idź!”. Mówił, że Jezus jest Tym, który na nasze zaufanie najpełniej zasłużył, bo nigdy nikogo nie zawiódł.
>>> „Gol, punkt i amen” – papieże i sport

O tej Bożej wierności świadczyła później Milena Adamczewska wraz ze swoim narzeczonym, Piotrem Benkowskim. Słuchaczy zaciekawiły ich historie wiary, opowieść o tym, jak się poznali i jak budują relację. Zaskoczenie wzbudziły przede wszystkim wątki dotyczące spektakularnych wręcz przejawów Bożej opieki także w kwestiach finansowych.
Drugi dzień Jerycha Młodych zakończyły dwa koncerty i dyskoteka. Na pratulińskiej scenie wystąpił Kacper Kukier, znany jako Cukier, oraz Roksana Węgiel-Mglej.
Artystka nie ograniczyła swojej obecności na festiwalu tylko do koncertu. W niedzielę pojawiła się w Pratulinie ponownie – niespodzianką dla wszystkich uczestników była rozmowa Kacpra Kowalczyka z Roksaną i jej mężem, Kevinem, podczas której młode małżeństwo podzieliło się nieoczywistą historią swojej znajomości. Goście opowiedzieli także o tym, jak przeżywają swoją wiarę, jakie miała ona znaczenie dla ich relacji oraz jak łączą ją z realiami show-biznesu.
Głos tego dnia zabrał ks. Przemysław Świderski, dyrektor wydawnictwa Unitas i Katolickiego Radia Podlasie. Mówił m.in. o potrzebie przekraczania siebie, w zdrowy sposób, dystansując się od niezdrowej samorealizacji. Ważnym wątkiem był także ten dotyczący rozeznawania. Ks. Świderski zwrócił uwagę, na podstawową kwestię, którą powinien wziąć pod uwagę człowiek podejmujący jakąś decyzję – mianowicie zadać sobie dwa pytania o dobro: czy dobry jest cel i czy dobre są działania, które trzeba będzie podjąć na drodze jego realizacji. Przywołał też radę papieża Franciszka, który uczył, że owocne rozeznawanie nie będzie możliwe bez codziennego rachunku sumienia w duchu ignacjańskim, tzn. z uwzględnieniem nie tylko tego co złe, ale też zauważając dobro.
Festiwal zakończyła msza święta. Przewodniczący jej bp Grzegorz Suchodolski, który zachęcił młodych do tego, by hasło „Zaufaj i idź!”, nie straciło na aktualności, ale by definiowało ich styl życia jako chrześcijan. Hierarcha podkreślił, że podążanie za Jezusem nie jest obciążone wielkim ryzykiem, to sprawdzona droga, którą Jezus przemierzył przed nami. „Jezus nie patrzy na nas z dystansu, wszedł w nasze życie” – przypomniał bp Suchodolski. Zwrócił również uwagę, że do wypełniania misji powierzonej przez Jezusa nie potrzeba żadnego certyfikatu doskonałości – nie są tu ważne zasługi, ale relacja z Chrystusem.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |