Brat Elia: współczesny stygmatyk, który cierpieniem wynagradza Jezusowi nasze grzechy
Brat Elia pochodzi z Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów, a w 2000 r. założył nową wspólnotę Apostołów Bożych (Apostoli di Dio) w Calvo w Umbrii. Gdy złożył pierwsze śluby, zaczął również otrzymywać stygmaty. W piątki rany zaczynają otwierać się na nowo.
Ks. Marco Belladelli, który bardzo dobrze zna zakonnika opowiada historię pierwszego pojawienia się stygmatów. Dostał je w obecności innych braci, w czasie zajęć z liturgiki – opowiada kapłan. – Czytał brewiarz. Z czoła brata Elii zaczęły kapać krople krwi. Bracia wezwali pogotowie. Potem na jego rękach zaczęły pojawiać się rany.
W Wielkim Tygodniu brat Elia cierpi szczególnie. W Wielki Piątek na jego ciele zaczynają pojawiać się rany od biczowania, jego twarz zaczyna puchnąć, a oczy zaczynają robić się podbite. O godzinie 15 traci przytomność.
https://www.facebook.com/nowennaaudio/photos/a.340609510041234/667654564003392/?type=3&theater
Pytany o to, jak przeżywa Pasję Chrystusa, brat Elia odpowiada: – Przeżywam to spokojnie, choć czuję cierpienie. Ono nie jest dla mnie, a dla ludzi. Bo Jezus żyje i jest prawdziwy! Nie jestem wtedy sam. Mój Anioł Stróż bierze mnie za rękę i doświadczam oderwania duszy od ciała. Widzę, co się dzieje z moim ciałem, z boku. Czuję cierpienie, ale jest mi lżej.
>>> Włoski stygmatyk, br. Elia ma przesłanie specjalnie dla Polaków [WIDEO]
Bracia ze zgromadzenia towarzyszą zawsze stygmatykowi. Podczas cierpienia w Wielkim Tygodniu modlą się razem z nim, towarzyszą mu przez całą noc. W Wielką Sobotę rany są trochę lżejsze. W Niedzielę jednak brat Elia zawsze wstaje pełen sił. Mówi: – Kiedy powiedziałem Jezusowi „tak”, nie wiedziałem, co mnie czeka. Powiedz Bogu „tak” w życiu, a on poprowadzi Cię w nieznane i piękne.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |