fot. cathopic.com

Dotknięci krzywdą niech usłyszą – jesteście ważni!

 Każdy, kogo dotknęła krzywda, powinien dzisiaj usłyszeć: jesteście dla nas ważni – mówił bp Damian Muskus OFM podczas Drogi Krzyżowej w kaplicy Arcybiskupów Krakowskich. Świeccy i duchowni pracownicy kurii metropolitalnej modlili się w intencji osób zranionych wykorzystaniem seksualnym w Kościele.

– Dziś otaczamy modlitwą zranionych w Kościele, bo głęboko czujemy, że jest to sprawa nas wszystkich. Ta modlitwa jest wyrazem naszego opowiedzenia się po stronie tych, których boleśnie dotknęło zło wyrządzone w Kościele i przez ludzi Kościoła – mówił bp Muskus. – Z cierpiącymi i płaczącymi chcemy iść drogą ku uzdrowieniu i nadziei – podkreślał.

Drodze Krzyżowej w dniu modlitwy i pokuty za grzech wykorzystania seksualnego małoletnich w Kościele przewodniczył w kaplicy na Franciszkańskiej 3 kanclerz Kurii Metropolitalnej w Krakowie, ks. Tomasz Szopa.

>>> Mój Kościół przeprasza [FELIETON]

Droga świętości i oczyszczenia

Po nabożeństwie bp Muskus zauważył, że Kościół od początku swego istnienia idzie drogą świętości, bo ten kierunek wskazał Chrystus, ale też idzie drogą oczyszczenia, bo „na drodze do świętości pojawia się grzech, niekiedy straszne zło”.

– Trudna ta droga. Jednak podejmujemy ją, bo widzimy w niej jedyną szansę na nowy początek. Nie można iść naprzód, gdy z tyłu zostaje ktoś, kto cierpi. Nie można oczu wznosić ku górze, gdy na ziemi leży poraniony człowiek – stwierdził.

Krakowski biskup pomocniczy mówił też, że droga oczyszczenia to droga dla odważnych. – Nie każdy bowiem jest w stanie przyjąć i zrozumieć świadectwa osób, które zostały skrzywdzone przez tych, przy których miały pełne prawo czuć się bezpieczne – ocenił. Jego zdaniem, jest to także droga dla wrażliwych, którzy „potrafią szczerze współczuć i stanąć po właściwej stronie”.

– Droga oczyszczenia to droga dla pokornych. Tylko autentyczna pokora może pomóc zmierzyć się z prawdą o Kościele, w którym do głosu dochodzi zło, krzywda i grzech. Droga oczyszczenia to droga nadziei, że po zwycięstwie prawdy i po uleczeniu ran pójdziemy drogą Ewangelii, której obcy jest fałsz i knowanie – nauczał.

W zranionym człowieku jest Chrystus

– Trzeba mieć szeroko otwarte oczy wiary, by w zranionym człowieku umieć rozpoznać Chrystusa dźwigającego krzyż i stanąć po Jego stronie. Wielu tej próby nie wytrzymuje, wielu wzbrania się przed przyjęciem prawdy o tym, że krzyż, zanim stał się znakiem zwycięstwa życia, był symbolem zgorszenia i śmierci – ubolewał, dodając, że nie ma innej drogi niż prawda, która, jak mówił ks. prof. Józef Tischner, zawsze jest czymś wielkim, niezależnie od tego, czy dotyczy cnoty, czy też winy, i „chroni lepiej od wszelkiej kryjówki”.

 – Każdy, kogo dotknęła krzywda, powinien dzisiaj usłyszeć: jesteście dla nas ważni. Nie godzimy się na to, abyście pozostali sami ze swoją krzywdą i trudnymi do zagojenia ranami – powiedział na koniec.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze