fot. EPA/OLEG PETRASYUK

Bucza to dopiero początek prawdy o Rosji

Państwa europejskie, które wciąż obawiają się o rosyjski gaz i ropę naftową, muszą wiedzieć, że Bucza to dopiero początek prawdy o Rosji. Przekażcie nam dziś ciężkie uzbrojenie, jeśli jutro nie chcecie jutro przeżywać „syndromu Buczy” – napisał na Twitterze doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.

„Będą setki innych miejsc na Ukrainie, do których dotarł zbrodniczy ruski mir (rosyjski świat)” – dodał Podolak. W podobnym tonie wypowiedział się we wtorek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba. „Wprowadźcie matkę wszystkich sankcji: przestańcie kupować ropę, gaz i węgiel z Rosji. Zaprzestańcie finansowania machiny wojennej Putina. Rosyjska gospodarka – i jej wojna – skończyłyby się w ciągu kilku miesięcy. Kilka miesięcy zaciskania pasa jest warte tysięcy ocalonych istnień” – przekonywał na Twitterze szef ukraińskiej dyplomacji.

Wszczęte śledztwo

Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) 2 marca wszczął śledztwo, dotyczące domniemanych rosyjskich zbrodni popełnionych na Ukrainie. MTK ma uprawnienia do rozpoznawania przypadków zbrodni wojennych, ludobójstwa i zbrodni przeciwko ludzkości. Pojawiają się też inne inicjatywy mające wyjaśnić i osądzić przypisywane Rosjanom zbrodnie, m.in. masowe morderstwa cywilów w Buczy. O zbadanie sytuacji w Buczy apeluje Międzynarodowa organizacja obrony praw człowieka Amnesty International. AI oświadczyła, że dokonane przez Rosjan egzekucje i akty przemocy w Buczy pod Kijowem powinny być zbadane jako zbrodnie wojenne i wyraziła obawę, że Bucza nie jest odosobnionym przypadkiem.

fot. EPA/OLEG PETRASYUK

Dehumanizacja Ukraińców

Zbrodnia w Buczy, nie jest zaskoczeniem; to skutek trwającego latami dehumanizowania Ukraińców przez Rosję, przez rosyjskie media państwowe – mówi ukraiński politolog Jewhen Mahda, dyrektor Instytutu Polityki Światowej w Kijowie.

>>> Zwierzchnik Cerkwi: masowe zabójstwa cywilów to oznaka ludobójstwa

Ciała zmordowanych mieszkańców Buczy w masowym grobie, fot. EPA/STANISLAV KOZLIUK

„Nie mam teraz dowodów – w odróżnieniu od brytyjskiego wywiadu – na to, że jest to skutek jakichś bezpośrednich obowiązkowych działań. Ale nie mam wątpliwości, że nie był to przypadek. Dlaczego? Bo rosyjskie media państwowe latami dehumanizowały Ukraińców” – dodaje Mahda, który jest dyrektorem Instytutu Polityki Światowej w Kijowie. Pytany o to, jak powinna wyglądać reakcja wspólnoty międzynarodowej, ekspert przypomina o wymogach wymienionych przez szefa MSZ Ukrainy Dmytra Kułebę. UE, cywilizowane kraje powinny zakończyć kupno rosyjskich źródeł energii, a rosyjskie statki powinny stracić możliwość wpływania do europejskich portów – wymienia. Świat powinien też pracować nad trybunałem – podkreśla.

Bandyci wrócą

Według ukraińskiego wywiadu wojskowego rosyjska 64. Samodzielna Brygada Strzelców Zmotoryzowanych, wchodząca w skład 35. Armii, odpowiedzialna za masakrę cywilów w podkijowskiej Buczy, znów będzie skierowana na Ukrainę, bez rotacji jej żołnierzy.

Służby ukraińskie uważają, że 64. brygada trafi do strefy walk, prawdopodobnie w obwodzie charkowskim i że grafik ten świadczy o tym, że otrzyma ona „zadania specjalne”. „Ci, którzy dokonali zbrodni ludobójstwa w Buczy, mogą to powtórzyć w innych miastach” – ostrzegł wywiad.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze