Zdjęcie poglądowe, fot. PAP/Wojtek Jargiło

Bydgoska Droga Krzyżowa w Dolinie Śmierci

Mieszkańcy miasta i wierni diecezji przeszli w Bydgoskiej Drodze Krzyżowej w Dolinie Śmierci. To miejsce masowego mordu z czasów drugiej wojny światowej, symbol martyrologii. W sumie śmierć poniosło tam do 1400 osób – 48 procent profesorów szkół średnich, około 33 procent duchownych, 15 procent nauczycieli szkół powszechnych i prawie 14 procent lekarzy oraz prawników. 

Rozważania poszczególnych stacji przygotowali stypendyści Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” i członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży z duszpasterzem ks. Łukaszem Krzewińskim. – Zostawiamy nasze intencje, także te dotyczące diecezji i Kościoła. Zostawiamy cały nasz świat, by zrozumieć, że żyć naprawdę oznacza umrzeć. Oznacza, by zostawić nasze złudzenia i żyć prawdziwie – powiedział kapłan.

>>> Bydgoszcz: inauguracja 42 Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej

„Kolejny raz stajemy na progu Doliny Śmierci, która powinna zostać doliną beznadziei. Tym razem odważne pochylamy się nad tajemnicą nadziei i wolności, której pragnie, a jednocześnie obawia się świat. Bóg potrafi w najgłębszej dolinie beznadziei znaleźć światło. To światło niosą męczennicy,  wyznawcy, kapłani” – brzmiał fragment rozważań, w którym przywołano postać ks. prałata Zygmunta Trybowskiego, pierwszego proboszcza i budowniczego parafii Matki Boskiej Królowej Męczenników, inicjatora budowy Golgoty XX wieku. Kapłana, który – jak podkreślono – „w ciemną dolinę przyniósł światłość” a ona rozszerzała się na cały Fordon, Bydgoszcz, diecezję i kraj”. „Ilu młodych uczniów w tej dolinie odegrało role odważnych bohaterów – studentów, dzieci, małżonków… Też chcemy tak żyć – odważnie” – mówiono.

Nabożeństwo sprawowane w bydgoskiej Dolinie Śmierci ma już ponad 70-letnią tradycję. Spotkanie modlitewne zakończyła Msza św. w Bazylice Królowej Męczenników. – Obecność w tym miejscu pozwoliła mi na chwilę refleksji nad drogą. Nad tym, w jakim kierunku zmierza moje życie na skutek codziennych wyborów, które podejmuję. Dzięki rozważaniom miałam szansę uświadomić sobie coś, o czym łatwo zapomnieć w codziennym życiu, że Chrystus umarł na krzyżu także za mnie oraz za moje grzechy. Tylko moją decyzją jest to, jak wykorzystam otrzymaną wolność – dodała Anna Sobierajska szefowa bydgoskiej wspólnoty stypendystów Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze