Chciał wyłudzić „w celach charytatywnych”

Areszt dla podejrzanego o wyłudzenie 0,5 mln zł w zbiórce na leczenie dziecka

Na trzy miesiące aresztował w czwartek wrocławski sąd Michała S. podejrzanego o wyłudzenie 500 tys. zł podczas internetowej zbiórki pieniędzy na leczenie dziecka. Według prokuratury, rzekomo chory na nowotwór chłopiec w rzeczywistości jest zdrowy, a jego rodzice nie zabiegali o pomoc. O sprawie zrobiło się głośno, bo Michał S. oszukał też znane osoby – m.in Tomasza Lewandowskiego, Kazimierza Marcinkiewicza czy Golec uOrkiestrę. W sumie w tej sprawie jest poszkodowanych ponad 6,5 tys. osób.

Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Powiedział, że zorganizował internetową akcję zbiórki pieniędzy na leczenie chorego na nowotwór oka dziecka, po to by zdobyć pieniądze na swoje potrzeby. Chodziło o spłatę zadłużenia i zakup różnego rodzaju sprzętów. Rzecznik dolnośląskiej policji poinformował, że w wynajmowanym przez niego mieszkaniu zabezpieczono część środków pochodzących z internetowej zbiórki oraz sprzęt elektroniczny i sportowy zakupiony za wyłudzone pieniądze. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.

Śledczy zajęli się sprawą oszustwa w związku z internetową zbiórką pieniędzy na leczenie dziecka pod doniesieniach medialnych. W sobotę o wykryciu oszustwa poinformowała fundacja „Siepomaga”. Na swoim profilu facebookowym poinformowała, że zbiórka na leczenie Antosia chorego na nowotwór oczu, prowadzona za pośrednictwem serwisów zrzutka.pl oraz pomagam.pl, jest wyłudzeniem.

fot. PAP/Maciej Kulczyński

Prokuratura ustaliła, że dziecko, którego dane podano w zbiórce internetowej, w rzeczywistości jest zdrowe a jego rodzice nigdy nie prosili i nie uczestniczyli w takiej akcji. Michał S. w sobotę opublikował na swoim profilu na Facebooku oświadczenie, w którym przeprasza osoby zaangażowane w akcję pomocy na rzecz Antosia Rudzkiego. Obiecał zwrot pieniędzy.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze