EPA/WU HONG

Chiny: chrześcijańska dziennikarka skazana za informowanie o wirusie z Wuhan

Sąd rejonowy szanghajskiej dzielnicy Pudong skazał 28 grudnia na 4 lata więzienia 37-letnią Zhang Zhan – chrześcijańską blogerkę i „dziennikarkę obywatelską” za “wyszukiwanie problemów, sprawianie kłopotów i podawanie nieprawdziwych wiadomości”.

 
W lutym br. Zhan udokumentowała wybuch pandemii w Wuhanie, opisywała też tortury, jakim poddawano ją po zatrzymaniu w maju, co doprowadziło ją do trwałej utraty zdrowia, a na proces przybyła na wózku inwalidzkim.
 

 

Artykuł o znanej w środowiskach ewangelików dziennikarce zmieściło  czasopismo „Christianity Daily”. Zhang – gorliwa chrześcijanka – była dziennikarką niezależną i prawniczką. Po aresztowaniu w maju br. pozbawiono ją prawa do wykonywania zawodu. W lutym br. dojeżdżała z Szanghaju do Wuhanu, aby zbadać na miejscu reakcje władz na wybuch epidemii koronawirusa. Opisywała też m.in., jaką żywność dowożono rodzinom odbywającym kwarantannę i na jaką pomoc lekarską mogą liczyć zarażeni pacjenci.

Poza tym interesowała się – bezskutecznie, jak się okazało – losami innych podobnych jej dziennikarzy, którzy nagle zaginęli w ostatnim czasie. Jednym z nich był Fang Bin, który ujawnił nagrania przedstawiające wynoszenie ze szpitala zwłok zmarłych na Covid-19. Do dziś nie wiadomo, gdzie on przebywa.

Zhang Zhan „zniknęła” podobnie 14 maja po zamieszczeniu dzień wcześniej na YouTube kolejnego materiału z Wuhanu, w którym opowiadała o utracie miejsc pracy w tym mieście, o trudnościach miejscowych taksówkarzy niemających klientów oraz o zastraszaniu ludności przez policję miejską (Chengguan). – Sposób, w jaki rząd sprawuje tu władze, to wzbudzanie strachu i groźby. To jest prawdziwa tragedia tego kraju – stwierdziła blogerka. Już nazajutrz w Szanghaju poinformowano o jej aresztowaniu na podstawie artykułu 293 Kodeksu Karnego (wykorzystywanego przez władze w przypadku aresztowań wszystkich obrońców praw człowieka w Chinach).

fot. unsplash

>>> 96-letni ostatni trapista z Tibhirine wyzdrowiał z Covid-19

W więzieniu dziennikarka zaczęła się modlić, a we wrześniu rozpoczęła głodówkę. „Wierzę w Chrystusa i często modlę się do Boga, aby przebaczył czyniącym zło. Modlę się, aby zbawił wszystkich cierpiących ludzi” – wyznała później swojej adwokatce. Przez całą dobę miała na rękach kajdanki i była przywiązana do łóżka. O uwolnienie mężnej dziennikarki apelowały do rządu Chin m.in. sekretarz stanu USA Mike Pompeo, ambasada Wielkiej Brytanii w Pekinie i Unia Europejska.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze