PAP/EPA/SUNLING CHINA OUT

Chiny: już 21 ofiar trzęsienia ziemi w Syczuanie; 30 osób odniosło obrażenia

W trzęsieniu ziemi, które nawiedziło w poniedziałek prowincję Syczuan w południowo-zachodnich Chinach, zginęło co najmniej 21 osób, a kolejnych 30 odniosło obrażenia – poinformowały tego dnia państwowe chińskie media. Wcześniej informowano o siedmiu ofiarach.

Trzęsienie o magnitudzie 6,8 było najsilniejszym, jakie odnotowano w Syczanie od 2017 roku. Wstrząsy były odczuwalne między innymi w stolicy regionu, 21-milionowej metropolii Chengdu, która została niedawno objęta surowym lockdownem z powodu zakażeń koronawirusem.

>>> Chiński minister spraw zagranicznych potwierdza informację o kontynuacji rozmów Chin z Watykanem

Problemy Syczuanu

Epicentrum trzęsienia znajdowało się w górzystym powiecie Luding na południowym zachodzie prowincji. Zginęło tam siedem osób, a kolejnych 14 ofiar śmiertelnych zgłoszono w mieście Yaan w powiecie Shimian – podała chińska agencja prasowa Xinhua, powołując się na informacje przekazane wieczorem czasu miejscowego przez władze.

Państwowa telewizja CCTV podała, że na niektórych obszarach lawiny błotne i osunięcia ziemi uszkodziły drogi i linie łączności. Nie odnotowano szkód w elektrowniach wodnych w promieniu 50 km od epicentrum, ale uszkodzenia sieci energetycznej spowodowały przerwy w dostawie prądu do ok. 40 tys. osób.

fot. EPA/ROMAN PILIPEY

Przez większość lata Syczuan zmagał się z rekordową suszą i falą upałów przekraczających 40 stopni. Doprowadziło to do niedoborów wody i prądu, który wytwarzany jest tam głównie w elektrowniach wodnych. Pod koniec sierpnia region nawiedziły ulewne opady deszczu, które w warunkach wyschniętej gleby stworzyły zagrożenie powodziowe i wymusiły ewakuację ponad 100 tys. osób.

Mieszkańcy borykają się również z lockdownami covidowymi i masowymi, obowiązkowymi testami na koronawirusa. Chińskie władze obstają przy strategii „zero covid” i dążą do całkowitej eliminacji wirusa, sięgając przy tym po stanowcze środki.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze