Cierpliwość jest codzienną formą miłości [FELIETON]
Kiedy św. Paweł w Liście do Koryntian pisze o miłości, na pierwszym miejscu stawia… cierpliwość. To nie przypadek, ale jasne wskazanie, że bez niej miłość i budowanie relacji jest niemożliwe.
Relacja małżonków jest zmienna. Bo i same okoliczności przeżywania związku się przecież zmieniają. Inne jest małżeństwo, kiedy jest się we dwoje i można poświęcać sobie wzajemnie dużo uwagi i czasu. Można chodzić na randki, prowadzić długie rozmowy w cztery oczy, być na bieżąco z książkami, filmami i serialami. Zawsze znajdzie się okazja na krótki wyjazd w piękne okoliczności przyrody, a organizacja codzienności przychodzi z łatwością. To wszystko sprzyja podtrzymywaniu w związku romantycznej atmosfery. Na wiele rzeczy jest czas i on wydaje się tutaj czynnikiem kluczowym.
>>> Pierwszą szkołą miłości jest rodzina
Pojawienie się dzieci sporo zmienia. Okazanie miłości czasem sprowadza się do prostych codziennych gestów. Najbardziej prozaiczne rzeczy, jak posprzątanie łazienki, umycie okien, powieszenie firan czy danie drugiej połówce godziny wyłącznie dla siebie urasta wówczas do rangi wyznania miłości. Komuś może wydawać się to śmieszne, ale ci, którzy mają kilkoro dzieci wiedzą, że zwykła spokojna kąpiel bywa luksusem.
Małżeństwo składa się z takich drobnych gestów. Są one często dowodem tego, że słuchamy się i obserwujemy. Wiemy, czego nam w danym momencie trzeba. Mąż, który całymi dniami przeżywa zbliżający się decydujący mecz swojej ulubionej drużyny będzie zachwycony, jeśli żona zrobi mu niespodziankę i weźmie w czasie jego rozgrywania dzieci na przykład na spacer.
>>> Misja: ojcostwo. Jak się na to przygotować?
Istotą sakramentalnego małżeństwa nie jest to, w jakiej formie się je przezywa, ale z Kim się je przeżywa. Jeśli małżonkowie budują na wspólnych wartościach i miłości rozumianej jako świadoma decyzja dobra dla drugiej osoby, to z pewnością będzie im łatwiej o codzienną wyrozumiałość nawet w najbardziej wymagających momentach. O tym, że „cierpliwość jest codzienną formą miłości” pisał Benedykt XVI. Wracam do tych słów bardzo często, a przynajmniej zawsze wtedy, kiedy tę cierpliwość tracę. I nie chodzi wcale o to, że życie z drugą osobą jest wymagające samo w sobie. Sprawdzianem dla cierpliwości są trudne sytuacje, zmęczenie, stres… To wszystko powoduje, że cierpliwość wystawiona jest na próbę. Przez to także na próbę wystawiona jest miłość.
Im dłużej jestem w małżeństwie, tym bardziej uświadamiam sobie, że św. Paweł nie przez przypadek pisząc hymn o miłości postawił cierpliwość na pierwszym miejscu. To jej najbardziej potrzebujemy, aby ze zrozumieniem, czułością, wrażliwością i troską podchodzić do swojej żony, męża, dzieci, a także samego siebie.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |