Cisiec: parafia i gmina zapraszają kardynała na obchody powstania „kościoła jednej doby”
Delegacja przedstawicieli parafii w Ciścu oraz władz samorządowych Węgierskiej Górki spotkała się w Krakowie z kardynałem Stanisławem Dziwiszem, by zaprosić go do uczestnictwa w Honorowym Komitecie Jubileuszu 50-lecia Budowy Kościoła w Ciścu.
5 listopada tego roku minie pół wieku, od kiedy parafianie rozpoczęli budowę „kościoła jednej doby”. Słynna świątynia została wzniesiona wbrew zakazom ówczesnych władz partyjnych.
W spotkaniu z emerytowanym arcybiskupem Krakowa wziął udział świadek tamtych zdarzeń były proboszcz parafii w Ciścu ks. prałat Władysław Nowobilski. „Z wielką radością przyjęliśmy zgodę księdza kardynała i cieszymy się z możliwości dalszej współpracy” – poinformowali w mediach społecznościowych przedstawiciele delegacji z diecezji bielsko-żywieckiej.
>>> Warszawa: spotkanie księży z kleryckich jednostek wojskowych w PRL
Walka o świątynię
Mieszkańcy Ciśca, należący niegdyś do parafii w Milówce, bardzo długo zabiegali, by w wiosce powstała świątynia. Jednak oficjalne wnioski i petycje do miejscowych władz nie dawały rezultatu. Początkowo kościół budowano na miejscu remontowanej piekarni państwa Śleziaków, do której dobudowano fundamenty pod – jak mówiło oficjalne zezwolenie – dom dwurodzinny.
W lipcu 1972 roku, prawdopodobnie na skutek donosu, władze nakazały wstrzymanie prac budowlanych. Właściciel piekarni był wielokrotnie przesłuchiwany. Na początku listopada zażądano od niego odsprzedaży gruntu, w razie sprzeciwu grożąc wydaniem nakazu zburzenia już zbudowanych fundamentów. Wtedy podjęto dramatyczną decyzję o szybkiej budowie świątyni.
W niedzielę 5 listopada 1972 roku, podczas Mszy św. odprawionej przy prowizorycznym ołtarzu ks. Nowobilski, wówczas katecheta przysłany z Zawoi przez kard. Karola Wojtyłę, wezwał parafian do pracy przy budowie kościoła. Wszyscy wiedzieli, że nie mogą opuścić placu budowy, dopóki nie stanie kościół.
Pojawili się milicjanci. Bezskutecznie usiłowali rozpędzić pracujących. Z Biura Politycznego w Warszawie nadeszła wiadomość o gotowości władz do pertraktacji w sprawie pozwolenia na kościół, pod warunkiem, że roboty zostaną przerwane. Mieszkańcy Ciśca nie zgodzili się na odstąpienie od budowy.
Kościół w 24 godziny
Gdy wieczorem wyłączono prąd, by utrudnić ludziom pracę, budowę oświetliły reflektory samochodów wiernych. Po 24 godzinach na murach kościoła osadzono więźbę. Ponieważ zaprawa jeszcze nie wyschła, mury zaczęły się przechylać, więc je podpierano. Wielu nadal twierdzi, że „to cud, że kościół się wtedy nie zawalił”. Następnego dnia w surowym wnętrzu świątyni ks. Nowobilski odprawił Mszę św. dziękczynną.
Krótko po zakończeniu budowy władze przystąpiły do represji. Szykanowano wiernych, karano ich mandatami, zwalniano z pracy, piętnowano. Kilkakrotnie komuniści nosili się z zamiarem zburzenia świątyni. Przez 2 lata jednak parafianie na zmianę w dzień i w nocy czuwali wewnątrz kościoła.
Konsekracja
Metropolita krakowski Karol Wojtyła w grudniu 1977 r. konsekrował ołtarz kościoła. Władze zalegalizowały świątynię ostatecznie w 1979 roku. Kościół konsekrowano w roku 1982, a dwa lata później metropolita krakowski kardynał Franciszek Macharski erygował samodzielną parafię w Ciścu.
Budowa świątyni w Ciścu była jedną z głośniejszych spraw w latach 70. ubiegłego wieku. Wspomina o niej w książce „Świadectwo” kard. Dziwisz.
W związku z jubileuszem 50-lecia rozpoczęcia budowy cisieckiej świątyni Penitencjaria Apostolska udzieliła parafianom oraz osobom nawiedzającym kościół w Ciścu odpustu zupełnego pod zwykłymi warunkami. Ramy czasowe wyznaczające okres zyskiwania łaski odpustu zupełnego: od 1 stycznia do 31 grudnia 2022 roku.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |