Fot. PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Co papież powiedział do młodych chórzystów?

„Wspólne śpiewanie wymaga wysiłku, tak jak wspólne życie wymaga wysiłku. Wy jednak, dzięki harmonii Waszych występów, blaskowi Waszych twarzy i pięknu Waszych głosów, pomagacie nam zrozumieć, że warto!” – mówił dziś Papież do Pueri Cantores. To grupa 100 kościelnych chórów chłopięcych i dziewczęcych z 20 krajów. Zaśpiewali oni przed Ojcem Świętym, co on określił jako „napełnienie życiem” Auli Pawła VI.

Franciszek zaznaczył trzy słowa klucze, na jakie zechciał zwrócić uwagę zebranym. Pierwsze z nich to radość, tak bardzo obecna we wspólnym tworzeniu muzyki. Papież podkreślił tutaj również wielowiekową tradycję przekazywaną w ten sposób. „Pomyślcie, ile innych dzieci i młodych ludzi śpiewało nuty, które intonowaliście!” – zaznaczył. Wskazał, że chodzi zawsze o ludzi pełnych życia i marzeń, kochających bawić się i spędzać wspólnie chwile, hojnie poświęcających czas i wysiłek, aby się uczyć, występować, a tym samym przekazywać to, co otrzymali. „I to jest bardzo piękne: otrzymanie cennego daru i przekazanie go dalej wzbogaconego o własną radość” – mówił Ojciec Święty. Wyznał on dalej: „tak bardzo potrzeba radości w świecie! Wielu ludzi, nawet młodych, jest więźniami udręki lub nudy; śpiew oraz muzyka mogą poruszyć serca, dać piękno, przywrócić radość i nadzieję na życie”.

Drugą kwestię, na jaką Franciszek zwrócił uwagę, stanowiła modlitwa. Papież podkreślił konieczność zachowania kontaktu z Jezusem, zwłaszcza gdy chce się dla Niego śpiewać oraz pomagać przez to ludziom w przybliżaniu się do Boga.

Wreszcie trzecim słowem wskazanym przez Ojca Świętego była pokora. „Śpiew stanowi szkołę pokory, ponieważ śpiewak, także w partiach solowych, pozostaje zawsze częścią chóru, czegoś większego od niego samego, gdzie każdy służy każdemu, nawet dyrygent” – mówił Papież. I wskazał, że chóry biorące udział w spotkaniu Pueri Cantores okazują się jeszcze bardziej pokorne, ponieważ służą Bogu. Stąd, choć ich śpiew „pomaga innym spotkać Pana, wie również, jak odejść na bok we właściwym momencie, aby zostawić miejsce na ciszę, w której każdy może słuchać w tajemnicy słów, jakie tylko Jezus potrafi powiedzieć każdemu z nas”. Franciszek zaznaczył, iż „kantor próbujący postawić się w centrum lub dominować nad innymi nie jest dobrym kantorem; wręcz przeciwnie, często ryzykuje zrujnowanie pracy wszystkich, co można natychmiast odczuć”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze