Czas – moja wielkopostna jałmużna
Jałmużna to oprócz modlitwy i postu najważniejsze zadanie na czas Wielkiego Postu. Rozważając postanowienia na ten czas najczęściej wyrzekamy się czegoś. Jednak zabrać coś sobie jest czasami dużo łatwiej niż dać coś z siebie innym. Bo jałmużna nie jest jedynie podarunkiem materialnym. Jest to dar serca dla potrzebującego. Tym potrzebującym może być najbliższa nam osoba, a tym czego ona potrzebuje jesteśmy my sami i nasz czas.
Czas w związku
Żyjemy w czasach całodziennej bieganiny. Zmęczeni codziennymi obowiązkami w pracy i w domu często traktujemy swojego męża/żonę bardziej jak współlokatora lub współzarządcę gospodarstwa domowego. Żyjemy blisko siebie ale jednak obok siebie. I zapominamy, że ta druga osoba może za nami po prostu tęsknić. Tęsknota ta często wyraża się w narzekaniu, które zbywamy zniecierpliwieniem i pytaniem w myśli „czego on/ona jeszcze ode mnie chce”. A odpowiedź jest taka, że on/ona chcą mnie i mojego czasu. Dlatego jałmużną wielkopostną może być wieczór poświęcony wyłącznie tej ukochanej osobie, wspólnie zjedzony obiad lub spacer za rękę. Darem jest poczucie, że nadal jesteśmy dla siebie ważni, a nasza miłość dzięki temu wzrasta.
>>> 10 rad św. ojca Pio jak owocnie przeżyć Wielki Post
Czas dla dzieci
Przecież dziećmi zajmujemy się ciągle. Od rana do wieczora. Ubieramy, asystujemy przy myciu, szykujemy posiłki, karmimy, szykujemy do szkoły/przedszkola, zawozimy, odwozimy, pomagamy w lekcjach, prowadzimy do kościoła, usypiamy, pierzemy ich rzeczy i tak w kółko. Ale czy ten czas jest na pewno czasem oddanym dzieciom czy też tylko obowiązkom związanym z ich posiadaniem? Często dzieci zadbane w sposób materialny i fizyczny, są zaniedbane w kontekście emocjonalnym. Brak im możliwości rozmowy z rodzicem o swoich troskach ( potem już sami nie mają na taką rozmowę ochoty), brak im wspólnej zabawy, wspólnej gry, momentu cierpliwego znoszenia ich marudzenia i żalów. Badania mówią, że gdy dziecko wywróci się podczas spaceru większość rodziców reaguje zniecierpliwieniem i wymówkami, mało który rodzic otrze dziecku łzy i pocieszy. Takie otarcie łez również może się stać wielkopostną jałmużna dla naszych dzieci.
Czas dla naszych rodziców
Temat zniecierpliwienia obejmuje również naszych rodziców. Tych, którzy zawsze dzwonią w nieodpowiednim momencie, ciągle narzekają na swoje zdrowie, zadają za dużo pytań i tych, których głównym zadaniem w życiu rodzinnym jest odbieranie dzieci z przedszkola. Czy jesteśmy w stanie poświęcić w sposób totalny pięć minut uwagi ze swojego zabieganego życia? Nie tylko kiwając głową w geście roztargnienia, ale okazać prawdziwe zainteresowanie ich sprawami i nimi samymi? To jest to, czego oni potrzebują jak żebracy pod kościołami.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |