Cztery strony na kilometr, czyli jak audiobooki odmieniły moje stanie w korku
Latem w Poznaniu remonty drogowe trwają w najlepsze. Byłem przekonany, że wydłużanie czasu dojazdu do pracy i z pracy do domu oraz w każde inne miejsce nie może pozytywnie wpłynąć na moje życie. Pomyliłem się.
Nikt z nas nie lubi korków. Stoimy w autach, czekając aż nastąpi jakikolwiek ruch, nie marząc nawet o płynności jazdy. Pół biedy jeśli mamy klimatyzację. Wtedy pot nie spływa nam po plecach i nie musimy co kilka minut ocierać go z czoła. Gorzej natomiast jeśli jedyną metodą na poprawienie sobie komfortu jazdy, a właściwie stania, jest otwarcie szyb i włączenie nadmuchu. Wówczas chciałoby się znaleźć jakiś (choć najmniejszy) pozytywny akcent tkwienia na drodze w centrum miasta lub na autostradzie. Muszę przyznać, że mam już dość radia. Większość rozgłośni proponuje swoim słuchaczom ciągle ten sam zestaw piosenek i… reklam. Tych drugich jest zdecydowanie więcej. Pojawiają się co chwilę i to muzyka jest dla nich przerywnikiem, a nie na odwrót.
>>> Co trzeci Polak nie ma w domu żadnej książki
Sposób na korki
Długo szukałem odpowiedniego sposobu na wykorzystanie czasu marnowanego w niekończących się korkach. Radio odpada, tych samych płyt też nie chce mi się już słuchać, a zaległych telefonów nie mam zwykle aż tyle, żeby zajmowały mi ponad godzinę… Wreszcie jedna z bardzo bliskich mi osób poleciła mi audiobooki. Zawsze byłem do nich dość sceptycznie nastawiony. Lubię czytać, a nie słuchać, kiedy ktoś robi to za mnie. – Dam im szansę – pomyślałem. Zainstalowałem aplikację, gdzie dostępnych jest wiele książek i słuchowisk.
„Sklepy cynamonowe”
Zacząłem od „Sklepów cynamonowych” Bruno Schulza. To pozycja, która była na mojej liście „do przeczytania” od dawna. Urzekła mnie językiem. To zbiór opowiadań, w których już sama forma stanowi niezwykłą treść. Metaforyczność i oniryczność języka jest na poziomie, którego nie miałem okazji spotkać w żadnej innej książce. Choć akcja toczy się bardzo powili, to jednak szczegółowość i barwność opisów przesuwa punkt ciężkości z dynamiki opowiadań w kierunku ich obrazowości. To zabawne, ale po „lekturze” zacząłem dostrzegać więcej detali życia codziennego. Zapachy, odgłosy, elementy krajobrazu, które wcześniej były dla mnie mało zauważalne zaczęły nagle przesuwać się z dalszego planu coraz bardziej do przodu.
>>> 5 krótkich książek religijnych na wolną chwilę
Jestem pewien, że na jednym audiobooku się nie skończy, bo mam w planach wykupienie kolejnych pozycji. Korki drogowe stały się dla mnie okazją do nadrobienia książkowych zaległości. Całe szczęście jest w Poznaniu jeszcze kilka fragmentów asfaltu do wyremontowania.
Audiobooki coraz bardziej popularne
Audiobooki są w Polsce coraz bardziej popularne. Co piąta osoba słuchająca audiobooków w Polsce (21%) wskazała, że sięga po nie przynajmniej raz w miesiącu. Co ciekawe, po audiobooki w Polsce częściej sięgają panowie niż panie (przynajmniej raz na kwartał korzystało z nich 33% mężczyzn i 26% kobiet, nigdy nie słuchało audiobooków 38% mężczyzn i 49% kobiet) – wynika z badań Novus zrealizowanych w 2018 roku na zlecenie Storytel.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |