fot. policja

Czwarty przypadek Child Alert w Polsce; 10-latek uprowadzony w Gdyni

Po raz czwarty w historii polska policja uruchomiła w poniedziałek system Child Alert. Trwa obława za obywatelem Maroka, który zaatakował swoją byłą partnerkę i porwał na ulicy w Gdyni 10-letniego Ibrahima. Osoby, które mają ważne informacje na temat zaginięcia, powinny kontaktować się z policją.

10-latek został uprowadzony w niedzielę około godz. 21 na ulicy Ledóchowskiego na gdyńskim Obłużu. Porywaczem jest jego ojciec, pozbawiony praw rodzicielskich, obywatel Maroka. Mężczyzna może być niebezpieczny. Porusza się srebrnym samochodem kombi, a jego rejestracja rozpoczyna się od liter „WN”. Chłopiec ma 150 cm wzrostu, brązowe włosy i oczy. W trakcie uprowadzenia miał na sobie pomarańczową kurtkę, a pod spodem bluzę z Kaczorem Donaldem. Ubrany był w jeansy i czarne buty.

995

W związku z zaginięciem chłopca policja o godz. 6.45 uruchomiła system Child Alert. Dzięki uruchomieniu systemu funkcjonariusze rozpowszechniają w mediach wizerunek dziecka i komunikat z informacjami na temat poszukiwań.

Jest w nim także podany ogólnopolski numer alarmowy 995, który pozwala na natychmiastowy kontakt z policjantami osoby będącej w posiadaniu ważnej informacji o zaginionym dziecku.

Ponadto, w czasie trwania Child Alert, wszystkie jednostki policyjne, a więc i funkcjonariusze, zobowiązane są do zbierania informacji na temat zaginionego dziecka i przekazywania ich do Centrum Poszukiwań Osób Zaginionych Komendy Głównej Policji.

>>>  Bydgoszcz: prawie 2-letnie dziecko znalezione w oknie życia

policja

fot. Pixabay

Child Alert to system wsparcia poszukiwań zaginionych dzieci, który do tej pory w Polsce uruchomiono trzykrotnie. System utrzymywany jest w kraju od 2013 r.

– Im mniej czasu upłynie od zaginięcia dziecka do uruchomienia systemu, tym większa szansa na jego odnalezienie – podkreślają funkcjonariusze.

Pięć przesłanek

Do ogłoszenia CA spełnionych musi być pięć przesłanek, m.in. podejrzenie, że małoletni to ofiara przestępstwa pozbawienia wolności, lub jego życie bądź zdrowie jest bezpośrednio zagrożone. Potrzebna jest także zgoda opiekuna prawnego lub – jeśli jej uzyskanie jest niemożliwe – sądu rodzinnego na rozpowszechnienie komunikatu.

Jak wyjaśnia policja, komunikat jest nadawany w mediach przez cały czas trwania Child Alertu, maksymalnie do 12 godzin od momentu rozesłania komunikatu o zaginionej osobie małoletniej. Na wniosek jednostki prowadzącej poszukiwania, w uzasadnionych przypadkach, może być wysłany ponownie z zaktualizowaną treścią.

Po raz pierwszy system Child Alert uruchomiono w Polsce w kwietniu 2015 r., podczas poszukiwań 10-letniej Mai z Wołczkowa pod Szczecinem. Dziewczynka zaginęła podczas powrotu do domu ze szkoły. Została odnaleziona w Niemczech. Policja zatrzymała w tej sprawie mężczyznę, który był wcześniej notowany za porwanie dziecka w Wlk. Brytanii.

Po raz kolejny system uruchomiono w listopadzie 2015 r., po tym jak trzech mężczyzn uprowadziło 3-letniego Fabiana sprzed bloku w Radomiu. Mężczyźni wyrwali dziecko matce i zabrali do samochodu. Tego samego dnia po południu na policyjny faks przyszło pismo podpisane przez ojca chłopca, który oświadczył, że dziecko przebywa z nim. Trzylatek został odnaleziony.

>>> Koniec nielegalnych adopcji? „Dziecko nie może być przedmiotem transakcji”

fot. PAP/Przemysław Piątkowski

Trzeci raz Child Alert zastosowano w marcu ubiegłego roku, kiedy poszukiwana była trzyletnia Amelka. Do porwania dziewczynki i jej mamy doszło na jednym z białostockich osiedli. Jak podawała policja, dwaj sprawcy wepchnęli 25-latkę i jej 3-letnią córkę do samochodu i odjechali. Kilkaset metrów dalej przesiedli się do kolejnego auta. Akcja poszukiwawcza trwała ponad dobę. Między porywaczami doszło jednak do kłótni w samochodzie, a uprowadzona kobieta wraz z dzieckiem opuściła pojazd. W okolicach Ostrołęki (Mazowieckie) zabrał je z drogi kierowca, a następnie przekazał policji.

Child Alert stosuje 11 krajów Europy (m.in. Niemcy, Francja, Holandia, Wielka Brytania i Czechy) oraz Kanada, Meksyk i Stany Zjednoczone. Zdaniem specjalistów statystyki pokazują, że w przypadkach zaginięć, w których program jest wykorzystywany, większość spraw udaje się pozytywnie rozwiązać. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze