fot. PAP/ EPA/Friedemann Vogel

Czy Lionel Messi spełni swą obietnicę, którą złożył Matce Bożej?

Czy Lionel Messi – kapitan reprezentacji Argentyny w piłce nożnej, która 18 grudnia wywalczyła w Katarze mistrzostwo świata w tej dyscyplinie – spełni swą obietnicę sprzed 5 lat i uda się z pielgrzymką do jednego z argentyńskich sanktuariów maryjnych?

Dla tego 35-letniego obecnie zawodnika, uznawanego za jednego z najlepszych piłkarzy w historii tego sportu, były to już piąte mistrzostwa świata, w których wystąpił jako reprezentant swego kraju i obecny tytuł jest uwieńczeniem jego bogatej kariery sportowej.

>>> Lionel Messi: wiedziałem, że Bóg da mi to trofeum

„Albicelestes”

Do tego czasu Messi zdobył 40 różnych tytułów mistrzowskich, ale wyłącznie z klubami, w których grał – najwięcej, bo 34, z FC Barcelona w rozgrywkach krajowych w Hiszpanii i w Lidze Mistrzów, 2 z nowym zespołem – Paris Saint-Germain i 4 z reprezentacją Argentyny w mistrzostwach Ameryki Południowej. Ale, jak sam wyznał, “brakowało mi tego jednego”, czyli mistrzostwa świata z drużyną narodową. Był bliski tego osiągnięcia w Brazylii w 2014, gdy reprezentacja, której był kapitanem (jak obecnie), dotarła do finału, gdzie jednak przegrała z Niemcami 0:1.

EPA/Friedemann Vogel

W 2006 i 2010 Argentyna doszła do ćwierćfinałów, ale w obu wypadkach z dalszych gier wyeliminowały ją znów Niemcy. Z kolei na poprzednich mistrzostwach w Rosji w 2018 drużyna Messiego zakończyła swój udział w 1/8 finałów po porażce 3:4 z Francją, która została wtedy mistrzem świata. Tym razem „Albicelestes” (Biało-niebiescy), jak bywają potocznie nazywani Argentyńczycy, zrewanżowali się „Bleus” (Niebieskim), czyli Francuzom.

Obietnica

Na kilka miesięcy przed obecnym turniejem w Katarze kapitan reprezentacji złożył specjalną obietnicę Matce Bożej, że jeśli jego drużyna zdobędzie tytuł mistrzowski, on uda się z pielgrzymką do jednego z Jej sanktuariów w Argentynie. Ale już 5 lat wcześniej, w listopadzie 2017, w rozmowie z argentyńskim dziennikarzem Martínem Arévalo ze stacji telewizyjnej TyC Sports Messi zwierzył mu się, że pójdzie do “Luján lub do San Nicolás” – dwóch najważniejszych sanktuariów maryjnych w tym kraju, jeśli reprezentacja zdobędzie mistrzostwo świata.

Lionel Messi, fot. EPA/RAUL MARTINEZ

Bardziej znane Luján przyciąga co roku miliony pielgrzymów. W San Nicolás – mieście położonym koło Rosario, skąd pochodzi Lionel (Leo) Messi – znajduje się Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej, którego początki wiążą się z objawieniami maryjnymi rozpoczętymi w 1983. Matka Boża ukazała się tam miejscowej mieszkance Gladys Motta. Kościół uznał prawdziwość tych objawień na mocy dekretu wydanego 22 maja 2016 przez ówczesnego biskupa San Nicolás – Héctora Cardellego. We wspomnianym wywiadzie sprzed 5 lat kapitan zespołu narodowego wyznał, że raczej uda się do San Nicolás.

Przez całą swoją dotychczasową karierę sportową Messi pokazywał, że jest wierzący i czuje bliskość Boga. W wypowiedziach dla mediów po zdobyciu Pucharu Świata nie omieszkał wspomnieć o roli Pana w tym wydarzeniu. “Wiedziałem, że Bóg mi to podaruje, pokazał, że do tego dojdzie” – powiedział piłkarz stacji TyC Sports.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze