Czy przez współudział w grzechu zaciągamy karę wieczną? Pytamy eksperta 

Wielu ludzi myśli, że grzech to tylko osobisty czyn, którzy „mamy na sumieniu”. Są jednak też sytuacje, w których jesteśmy współwinni grzechowi popełnionemu przez kogoś innego. Mamy współudział w grzechu. Kiedy się tak dzieje i jaka jest za to kara? 

Pytam o to księdza Jacka Hadrysia, profesora, wykładowcę duchowości na Wydziale Teologicznym UAM, doświadczonego spowiednika i kierownika duchowego.

Na czym polega współudział w grzechu? 

Współudział w grzechu nie jest niczym innym jak współpracą z osobą popełniająca grzech. A skoro razem przykładamy rękę do jakiegoś zła, to także razem zbieramy jego gorzkie owoce w postaci winy i kary za grzech. 

>>>Kiedy można złamać tajemnicę spowiedzi? Pytamy eksperta 

A czy możemy wymienić jakieś konkretne sytuacje? 

Można się doszukać w zasadzie dziewięciu sposobów takiego fatalnego współudziału. 

Po pierwsze to nakazanie komuś popełnienia grzechu, np. złodziej zawodowiec przysposabia do fachu swojego synka poprzez „zajęcia praktyczne”.  

Po drugie, doradzenie popełnienia grzechu, np. skoro on ciebie zdradził, ty powinnaś odpłacić się tym samym 

Po trzecie, dzieje się tak w przypadku kiedy zgadzamy się na grzech, tzn. jeśli mówimy na przykład: nie wzruszają mnie machlojki, jakich dopuszczasz się w pracy 

A już tym bardziej – to będzie po czwarte – kiedy pochwalamy czyiś grzech, mówiąc np. Stary! Ale mu dokopałeś! Jesteś dla mnie gość!  

Konkretne pomaganie komuś w popełnieniu grzechu, np. wspólny napad to piąty przypadek współucziały.  

Po szóste, to pobudzanie innych do grzechu, np. przez świadome budzenie pożądania w drugiej osobie, prowokowanie zachowaniem. 

Współudział mamy także – to już po siódme – kiedy ochraniamy grzeszącego, czyli na przykład kłamiemy w jego „obronie”, wiedząc o złu, które popełnił. 

Po ósme to milczenie o grzechach cudzych, kiedy należałoby je ujawnić, np. krycie przed rodzicami młodocianego narkomana. 

I wreszcie po ostatnie – dziewiąte, współudziałem jest także niekaranie grzechu, czyli nie zapobieganie mu na przyszłość. 

>>>Strach przed spowiedzią – jak sobie poradzić? Pytamy eksperta 

A czy popełniając taki „dzielony” grzech, człowiek zaciąga taką samą karę?  

Każdy popełniony grzech śmiertelny automatycznie ściąga na nas karę wieczną. Polega ona na utracie życia wiecznego. Od tego przerażającego skutku odwrócenia się od Boga uwalnia nas sakrament pokuty i pojednania. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze