Fot. Freepik/Freepik
Czy sztuczna inteligencja stworzy sztuczną duchowość?
Łaska buduje na naturze. Jeśli więc przewidujemy, że sztuczna inteligencja wpłynie na sposób funkcjonowania człowieka, to czy wpłynie także na to, w jaki sposób będzie on doświadczał siebie, duchowości i religijności?
Sztuczna inteligencja, czyli AI – jak sama o sobie pisze – „to dziedzina nauki i technologii, która tworzy systemy komputerowe zdolne do wykonywania zadań wymagających ludzkiej inteligencji, takich jak rozumowanie, uczenie się, planowanie i rozwiązywanie problemów. Systemy te przetwarzają duże ilości danych, aby rozpoznać wzorce, podejmować decyzje, rozumieć język naturalny i dostosowywać się do nowych sytuacji”.
AI zmienia człowieka…
Wydaje się, że nauki humanistyczne, które zajmują się badaniem tego, w jaki sposób człowiek myśli, tworzy relację z innymi i ze światem, w jaki sposób tworzy kulturę stają przed nowym wyzwaniem. Sztuczna inteligencja sprawia bowiem, że może zmienić się sposób naszego myślenia, poznawania świata i tworzenia relacji osobistych i społecznych.
Co na nas wpływa? Choćby szybki dostęp do wiedzy, bez zbędnego i czasochłonnego surfowania po sieci czy przeszukiwania zasobów bibliotecznych, co wydaje się odpowiedzią na zabiegany styl życia współczesnego człowieka. Ale z drugiej strony człowiek nie uczy się wiązania ze sobą różnych źródeł informacji, myślenia krytycznego i ma coraz mniej czasu i wewnętrznej przestrzeni, w której zdobywaną wiedzę krok po kroku mógłby poddawać refleksji, ale też po prostu jej smakować.
Coraz częściej wydaje się nam także, że nie potrzebujemy drugiego człowieka do zdobywania wiedzy czy nawet relacji. Niektórzy próbują wejść w pewnego rodzaju zażyłość ze światem wirtualnym, z różnymi bootami, które udają spotkanie z człowiekiem. Ale ostatecznie spotkanie z człowiekiem nie sprowadza się tylko do wymiany słów, nawet jeśli będą najbardziej kompetentne i empatyczne. Wydaje się, że tym, co „napełnia” relacje jest poczucie, że ktoś, z kim się spotkałem, że ktoś, z kim rozmawiam – jest dla mnie ważny i ja jestem ważny dla niego. Nawet jeśli nie nazwiemy tego miłością, to chodzi o pewien minimalny poziom życzliwości i szacunku, który sprawia, że spotkania wypełniają nas pozytywną energią. Czy sztuczna inteligencja będzie potrafiła to naśladować? Wydaje się, że nie.
>>> Tomasz Rożek: AI nie jest demokratyczną technologią [ROZMOWA]

…a więc zmienia i duchowość
Podobnie wiara czy religia nie sprowadzają się jedynie do wiedzy czy wskazówek życiowych, ale są relacją człowieka z Bogiem. Niektórzy mówią, że AI będzie po prostu jeszcze jednym narzędziem, którego będziemy używać. I być może tak będzie. Pytanie, na ile używanie tego narzędzia zmieni nas samych. A już możemy przypuszczać, że zmieni, tak jak każda rewolucja techniczna i kulturowa. Powinniśmy więc pytać, w jaki sposób ten inny człowiek będzie poszukiwał Boga (i czy będzie poszukiwał)? Jak będzie doświadczał duchowości i wspólnoty Kościoła? Jak AI wpłynie na przejawy więzi z Bogiem i Kościołem, czyli na religijność? Czy w pewnym momencie zdamy sobie sprawę , że nie potrzebujemy bezpośrednich kontaktów, a może wręcz przeciwnie – odkryjemy, że takie życie staje się nie do zniesienia?
Być może świeckie wspólnoty odkryją wtedy, że można nauczyć się czegoś od ludzi wierzących. Może duchowość stanie się ścieżką, by znaleźć sens w tym dziwnym świecie, który już nie będzie należał do nas?
Z religijnością i duchowością nieodłącznie związana jest także nasza śmiertelność, a chrześcijaństwo powiedziałoby, że raczej nieśmiertelność, ponieważ nasze życie zmienia się na życie wieczne, a zatem się nie kończy. Zdobycze nowych technologii mogą prowadzić do pewnego rodzaju nieśmiertelności. Można sobie wyobrazić samo odnawialny komputer, który będzie potrafił po prostu przetransportować swoje dane na inny, nowszy, czy po prostu nieuszkodzony model. Można sobie wyobrazić, że będzie można stworzyć sztuczne ludzkie organy, które zostaną wyuczone współdziałania z innymi i będzie można je wszczepić zamiast uszkodzonych. Ale taka „nieśmiertelność” nie jest w pewnym sensie dla nas. To nieśmiertelność maszyn.
„Skazani” na życie z tajemnicą
Sztuczna inteligencja może z jednej strony być fascynująca, a z drugiej – może budzić niepokój. Wydaje się, że już się oswoiliśmy z tym pojęciem, a jednak do końca nie wiemy, na jakiej zasadzie działa. Można więc powiedzieć, że zarówno ona sama, jak i skutki, które wywołuje w naszym otoczeniu i w nas pozostają jakąś tajemnicą. Myślę, że można posłużyć się analogią – tak jak w religii. Chociaż wiemy, jakie są rytuały, jaka teologia, to jednak w dużej mierze poruszamy się w tajemnicy spotkania Boga i człowieka. Nie chcę przez to powiedzieć, że AI należy traktować jak religię czy bóstwo (chociaż pewnie są tacy, którzy w ten sposób traktują nowe technologie), ale że może tutaj rodzi się nowe zadanie dla chrześcijaństwa – wskazać, że człowiek jakkolwiek chciałby okiełznać świat wokół siebie, panować nad nim, to w gruncie rzeczy zawsze ostatecznie staje wobec tajemnicy i o sobie samym, i o tym, co go przekracza.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
| Zobacz także |
| Wasze komentarze |
Stolica Apostolska zamyka rok 2024 z nadwyżką 1,6 miliona euro
Abp Galbas i bp Stułkowski oczekują wyjaśnień od rektora USKW po reportażu TVN24
Leon XIV: sztuczna inteligencja w medycynie ma poprawić jakość leczenia i relacje międzyludzkie





Wiadomości
Wideo
Modlitwy
Sklep
Kalendarz liturgiczny