fot. Pexels

Czy wszystkie religie dają zbawienie?

W deklaracji o braterstwie, którą podczas wizyty w Abu Zabi podpisał papież Franciszek oraz wielki imam znalazło się sformułowanie mówiące o tym, że Bóg chce różnorodności religii. Pojawia się więc pytanie: czy wszystkie religie dają zbawienie?

Kilka dni temu papież Franciszek doprecyzował, że chodzi o to, że Bóg przyzwala na współistnienie wielu religii, ale nie chce tego w sensie pozytywnym. Wierzymy przecież, że jako katolicy jesteśmy najbliżej prawdy i trudno wyobrazić sobie, żeby Bóg chciał, aby inni ludzie błądzili w drodze do niego. Kontekst tego fragmentu sugerował co prawda interpretację, że wyznawanie różnych religii jest konsekwencją wolności człowieka, ale dopowiedzenie Franciszka przyniosło ulgę wszystkim tym, którzy obawiali się, że Franciszek szykuje teologiczną rewolucję.

Poza Kościołem nie ma zbawienia

Sobór Florencki głosił jasno, że poza Kościołem nie ma zbawienia. Nic w tym względzie się nie zmieniło, może z wyjątkiem świadomości tego, kto w nim rzeczywiście jest. W „Gaudium et spes” czytamy: „Tajemnica zbawienia dotyczy nie tylko chrześcijan, ale także wszystkich ludzi dobrej woli, w których sercu działa w sposób niewidzialny łaska”. To otwiera bramy naszej Wspólnoty na każdego człowieka szczerze poszukującego prawdy, a więc także na muzułmanina, hinduistę, żyda czy nawet ateistę.

Fot. Domena Publiczna

Chrystus umarł za wszystkich

Skąd takie otwarcie? Wynika ono z tego, że Chrystus umarł za wszystkich ludzi i trudno odmawiać prawa do zbawienia komuś, kto wychował się choćby w kulturze arabskiej i przez całe życie wyznawał islam. Jego odpowiedzialność za niepoznanie Jezusa jest mniejsza niż osób, które przyszły na świat w kraju, w którym dominującą religią jest chrześcijaństwo. Mało tego, Kościół zauważa i docenia to, co w innych religiach może służyć dobru człowieka.

Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego, co w religiach owych prawdziwe jest i święte. Ze szczerym szacunkiem odnosi się do owych sposobów działania i życia, do owych nakazów i doktryn, które chociaż w wielu wypadkach różnią się od zasad przez niego wyznawanych i głoszonych, nierzadko jednak odbijają promień owej Prawdy, która oświeca wszystkich ludzi. Głosi zaś i obowiązany jest głosić bez przerwy Chrystusa, w którym ludzie znajdują pełnię życia religijnego i w którym Bóg wszystko z sobą pojednał – czytamy w „Deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich”.

Drogi zbawienia

Czy wobec tego nie ma znaczenia w jaką religię wierzymy skoro Bóg i tak szuka człowieka na wszystkich jego drogach i robi wszystko, żeby doprowadzić go do zbawienia? Na to pytanie odpowiedział kiedyś ks. Józef Tischner:

To z punktu widzenia Boga różne religie są drogami zbawienia. Natomiast nie oznacza to, że jest tak również dla człowieka. Człowiek, który dowolnie zmienia sobie religię, nie wstępuje w ten sposób na inną drogę zbawienia. Raczej schodzi na manowce – pisał Tischner.

Nadzieja zbawienia nikomu nie może zostać odebrana. Jako katolicy jesteśmy jednak na najbardziej pewnej drodze do Boga i niej powinniśmy się trzymać. Inaczej zejdziemy na manowce.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze