Dawid Kubacki wygrał zawody Turnieju Czterech Skoczni w Innsbrucku
Dawid Kubacki w pięknym stylu wygrał zawody Turnieju Czterech Skoczni na obiekcie Bergisel w austriackim Innsbrucku. Kamil Stoch także spisał się doskonale i zajął czwarte miejsce. Kubacki nieco zniwelował straty do prowadzącego w całym cyklu Norwega Halvora Egnera Graneruda przed ostatnimi zawodami w Bischofshofen. To piąta wygrana (i dziewiąte podium) Dawida Kubackiego w tym sezonie PŚ.
Polak oddał dwa świetne skoki i wygrał w Innsbrucku. Drugie miejsce zajął Halvor Egner Granderud, trzeci był Anze Lanisek. Kamil Stoch po drugim gorszym skoku konkurs zakończył ostatecznie jako piąty, Piotr Żyła był dziesiąty.
We wtorek byliśmy świadkami fantastycznych kwalifikacji w wykonaniu Polaków — wygrał je Dawid Kubacki, a drugie miejsce zajął Kamil Stoch. Biało-Czerwoni wysoką dyspozycję udowodnili także podczas środowej serii próbnej, gdy tuż za plecami Halvora Egnera Graneruda znalazł się Kubacki, a Stoch był czwarty. Gorzej zaprezentował się natomiast Piotr Żyła, który był dopiero 29.
Już w pierwszej serii konkursu 35-latek zaprezentował się lepiej — wylądował na 120,5 m i pewnie wygrał rywalizację z Naomim Nakamurą. Kompletnie zawiódł natomiast Ryoyu Kobayashi, który zaskoczył uzyskując zaledwie 114 m. Lepszy w swojej parze był także Paweł Wąsek, który uzyskując 119,5 m wygrał z Daniłem Wasiljewem i po swojej próbie zajmował czwarte miejsce. Dobrze poradzili sobie także Estończycy — po raz pierwszy w historii dwóch zawodników z tego kraju zdobyło punkty Pucharu Świata w jednym konkursie po awansie Kevina Maltsewa i Arttiego Aigro do drugiej serii.
Po skokach 30 zawodników na prowadzeniu znów był Granerud, który uzyskał 123 m. To nie zmieniło się nawet po próbie Michaela Hayboecka, który pofrunął o 5 metrów dalej, ale w tak dobrej próbie pomógł mu wiatr. Norwega wyprzedził dopiero Stefan Kraft, który po fantastycznym skoku osiągnął 129,5 m.
Przed próbami czterech Polaków na koniec pierwszej serii na prowadzeniu był natomiast Anze Lanisek, który wyprzedzał Mariusa Lindvika i Krafta. Jan Habdas i Stefan Hula nie zachwycili osiągając odpowiednio 106,5 i 102 metry. Zupełnie inaczej wyglądało to w przypadku czołowych polskich skoczków. Kamil Stoch osiągnął 127 m i po swojej próbie był drugi, a Dawid Kubacki pofrunął na identyczną odległości i zameldował się na pierwszej lokacie. To oznaczało, że Polacy przed drugą serią zajmowali pierwsze i trzecie miejsce, a lider klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni, Halvor Egner Granerud, był dopiero szósty.
Druga seria rozpoczęła się od próby Maltsewa na 105 m, chwilę później jego rodak Aigro osiągnął 109,5 m, a następnie oglądaliśmy już znacznie lepsze skoki. Nie popisał się niestety Paweł Wąsek, który po uzyskaniu 111,5 m był dopiero trzeci i szybko stało się jasne, że straci 18 lokatę uzyskaną w pierwszej próbie. Natomiast Piotr Żyła po uzyskaniu 119 m był drugi.
Skoki czołowej dziesiątki trzeciego konkursu w ramach Turnieju Czterech Skoczni rozpoczął Timi Zajc. Słoweniec zawiódł o i po skoku na 117 był dopiero trzeci, a więc tuż za Żyłą. Problemy z uzyskaniem dobrej odległości miał także Lovro Kos i 35-latek awansował o kolejne miejsce. Żadnych problemów ze swoim drugim skokiem nie miał natomiast Granerud. Norweg po kapitalnej próbie osiągnął 133 m, a sędziowie błyskawicznie zdecydowali się na obniżenie belki. Jego wyniku nie zdołali przebić Kraft, Lindvik i niestety także Stoch, który po wylądowaniu na 121 m był trzeci.
Czołowi skoczkowie musieli oddawać swoje próby w kiepskich warunkach i Anze Lanisek także przegrał z Granerudem. Co najważniejsze dla polskich kibiców ta sztuka udała się Dawidowi Kubackiemu. Polak pokazał moc, wylądował na 121,5 i wygrał konkurs w Innsbrucku!
Ostatni konkurs w ramach Turnieju Czterech Skoczni odbędzie się w piątek w Bischofshofen. Terminarz 71. edycji Turnieju Czterech Skoczni:
czwartek, 5 stycznia: godz. 14.30 – trening, godz. 16.30 – kwalifikacje
piątek, 6 stycznia: godz. 15.30 – seria próbna, godz. 16.30 – pierwsza seria konkursowa
Galeria (5 zdjęć) |
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |