Dekret o Prymasie jeszcze w tym roku
– Możemy spodziewać się prezentu na Gwiazdkę – tak tajemniczo skomentował pytanie o beatyfikację Prymasa Wyszyńskiego kard. Kazimierz Nycz, który stwierdził też, że nigdy nie udziela odpowiedzi na to pytanie, bo po prostu nie wie. Metropolita warszawski już w ubiegłym roku wyrażał nadzieję na rychłe ogłoszenie dekretu o heroiczności cnót sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego.
Metropolita warszawski przypomniał, że proces beatyfikacyjny Prymasa składa się, tak jak każdy proces w Rzymie, z dwóch części. Jedna część to jest opracowanie „Positio” i przygotowanie tzw. dekretu o heroiczności cnót – „po pracy teologów, po pracy kardynałów i pod tym względem jesteśmy bardzo blisko końca i jestem przekonany, że w tej dziedzinie możemy się nawet spodziewać jakiegoś prezentu na Gwiazdkę. Ale proszę mnie nie pytać o wytłumaczenie dalsze” – zastrzegł kard. Nycz.
Natomiast jeśli chodzi o drugi, równoległy etap, w momencie, kiedy Papież ogłosi heroiczność cnót, to jest zrobiona większość pracy w procesie. Wtedy zaczyna się na serio opracowywanie cudu” – mówił metropolita warszawski dodając, że „potrzebna jest modlitwa, czas, spokój”. Dodał, że jeśli za wstawiennictwem Prymasa Wyszyńskiego wydarzy się jakiś cud, wówczas „te dwie drogi się zejdą i wtedy jest beatyfikacja”.
Zapytany o potrzebę modlitwy w intencji beatyfikacji, metropolita warszawski podkreślił: „naprawdę wierzymy, że ks. Prymas (…) patrzy z życzliwością i po tamtej stronie robi u Pana Boga to, co on może zrobić dla nas, bo to jest ta wielka tajemnica świętych obcowania”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |