Matka Boże Kodeńska, fot. Tobiasz Falitor/Misyjne Drogi

Diecezjalny dzień chorego w Kodniu

2 lipca w liturgiczne wspomnienie Matki Bożej Kodeńskiej wierni pielgrzymowali do Sanktuarium Królowej Podlasia – Matki Jedności. Mszę św. w intencji chorych i cierpiących w Diecezjalnym Dniu Chorego odprawił bp Kazimierz Gurda.

Na początku sobotnich uroczystości na Kalwarii Kodeńskiej zebranych powitał ks. Paweł Siedlanowski – Diecezjalny Duszpasterz Chorych. Następnie pielgrzymi wspólnie rozpoczęli modlitwę różańcową. Ks. Paweł Siedlanowski wygłosił także konferencję: „Miłość Boga a niezawinione cierpienie”. – Wiem z doświadczenia pracy w hospicjum, że Pan Bóg z największego cierpienia, z największej trudności może wyprowadzić dobro – mówił. – Chorzy wobec cierpienia mają prawo do buntu. Cierpienie nie uszlachetnia; to miłość, która wraz z cierpieniem przychodzi uszlachetnia – tłumaczył.

W homilii biskup siedlecki wskazał, że pielgrzymi, chorzy i cierpiący przybywają dzisiaj do kodeńskiego sanktuarium, bo pragną być z kimś, na kogo zawsze mogą liczyć. – Pragną spotkać się z Maryją, Panią Kodeńską. Ona prowadzi do Boga, Ona poprowadzi do Chrystusa, Bożego Syna. Obecność Boga jest bowiem podstawową obecnością dla człowieka – wskazał bp Kazimierz Gurda.

>>> Odkryj Kodeń – przyjedź i poznaj piękne miejsce!

fot. Maksymilian Nagalski

Pomoc Maryi

Nawiązywał również do Ewangelii o weselu w Kanie Galilejskiej. – Maryja czuwa i upomina się za nami u swego Syna. Ona podpowiada, co jest nam w danej sytuacji potrzebne. Dlatego do Niej przychodzimy – wskazał bp Gurda.

– Drodzy chorzy, Panu Bogu dziękujcie za wasza wiarę w Boga i proście o wiarę w Boga dla waszych rodziców, dla waszych opiekunów, dla waszych przyjaciół. Panu Bogu dziękujcie, za tych, którzy wam pomagają. Prorok Sofoniasz mówi: «Nie bój się, Pan jest pośród ciebie. Przy Nim nie stanie ci się nic złego». – prosił biskup siedlecki.

Po mszy św. nastąpiło wystawienie Najświętszego Sakramentu i wspólna modlitwa. Podczas adoracji przybyli pielgrzymi otrzymali błogosławieństwo lourdzkie.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze