fot. unsplash

Hubert Piechocki: dlaczego Franciszek zwraca uwagę na osoby starsze?

Papież Franciszek lubi zaskakiwać nas swoimi decyzjami. Tak też było w minioną niedzielę, gdy ogłosił nowe święto. Tym razem postanowił, słusznie, zwrócić naszą uwagę na seniorów.   

Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych ma być obchodzony w Kościele w czwartą niedzielę lipca. Papież nieprzypadkowo wybrał właśnie tę datę. Chciał, by ten dzień wypadał w okolicach liturgicznego wspomnienia św. Anny i Joachima (26 lipca) – czyli rodziców Maryi i dziadków Jezusa. Pierwszy raz nowe święto wypadnie 25 lipca. 

Franciszek obserwator 

Już od ośmiu lat oczy całego świata patrzą na to, jak i w jakim kierunku papież Franciszek prowadzi Kościół. W trakcie tego pontyfikatu było już wiele ważnych dokumentów, wydarzeń, symbolicznych spotkań czy decyzji personalnych. Ale myślę, że warto też zwrócić uwagę na „dni”, które ustanawia Ojciec Święty – bo myślę, że wiele mówią nam o wrażliwości papieża i drodze, którą chciałby prowadzić Kościół. Te dni to przecież konkretna wskazówka dla każdego z nas. Papież ustanawia je, by zwrócić uwagę katolików na konkretne, bardzo globalne tematy. Chce nas nimi zainteresować – ale przede wszystkim chce, żebyśmy na tych płaszczyznach wykazali się jakimś konkretnym działaniem, zaangażowaniem. Te dni wiele mówią nam też o kondycji współczesnego świata. Zdecydowanie widać, że papież nie jest oderwany od rzeczywistości. Jest bardzo aktywnym obserwatorem współczesności i jego decyzje – wyznaczenie kolejnych dni czy świąt – to pokazują. Można oczywiście mieć przesyt kolejnych obchodów, może nam się wydawać, że tych różnych dni jest już „za dużo”. Mi się jednak wydaje, że one są potrzebne, bo nasze sumienia potrzebują nowych bodźców. Konkretnej formacji, dzięki której te sumienia jakoś się kształtują.  

fot. EPA/VATICAN MEDIA

Franciszek senior 

Dlaczego w minioną niedzielę papież ustanowił Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych? Co chce nam przez to powiedzieć? Przede wszystkim chce, żebyśmy dostrzegli seniorów w naszej codzienności. Ich troski, problemy i potrzeby. W minionym roku wiele mówiło się o seniorach – to przecież grupa szczególnie narażona na Covid-19. Na różne sposoby społeczeństwo pomagało i nadal pomaga najstarszym ludziom. A jednocześnie – przez różne ograniczenia – wielu starszych ludzi miało (i nadal ma) bardzo ograniczone kontakty międzyludzkie. „Często zapomina się o dziadkach” – mówił w niedzielę papież. Franciszek widzi ten problem i dlatego skupia nasza uwagę na seniorach. Od roku może im więcej pomagamy, ale co będzie, jak skończy się pandemia? Jest ryzyko, że wracający do normalności świat wróci też do tych złych nawyków. Czyli do pozostawiania seniorów na marginesie, do zapominania o nich. Źle będzie, gdy tak się właśnie stanie. Dlatego myślę, że decyzja  Franciszka w jakimś stopniu jest „prorocza”. Ojciec Święty jakby zauważył, że potrzeba jeszcze mocniej skierować naszą uwagę na babcie, dziadków, na osoby starsze.

>>> Seniorzy, przodem!

fot. unsplash

Papież widzi potrzebę współpracy międzypokoleniowej. Dostrzega, że młodzi potrzebują ludzi starszych. „Starość jest darem” – mówił Franciszek. I dodawał, że starsi „są ogniwem łączącym różne pokolenia i przekazują młodym doświadczenie życia i wiary”. Biblia ze starością łączy słowo mądrość i to bardzo konkretny trop dla nas (choć nie wszyscy seniorzy w Biblii są pozytywnymi postaciami – ci z opowieści o Zuzannie tacy nie są…). Mądrość życiową czerpać mamy właśnie od starszych pokoleń. Nie możemy oderwać się od korzeni. W Polsce dziadków i babcie doceniamy w styczniu, i bardzo dobrze. Ale nie powinniśmy zainteresowania nimi ograniczać do tego dnia. Oni potrzebują nas cały rok. A my ich. Co ważne, papież przypomina nam nie tylko o babciach i dziadkach, ale w ogóle o osobach starszych. Przecież nie każdy senior ma wnuki czy bliską rodzinę. A każdy potrzebuje społecznej uwagi. To zatem zachęta do zauważenia seniorów w naszym najbliższym otoczeniu. Może jakiś sąsiad czy sąsiadka potrzebuje zrobienia zakupów lub posprzątania? Albo ustawienia telewizora (o to już kilka razy prosiła mnie moja sąsiadka, a ja pomimo moich technicznych braków coś tam próbuję kombinować) czy zwyczajnej rozmowy?

>>> Franciszek: każde ludzkie życie stanowi niezbywalną wartość

fot. EPA/PETER KOMKA

Franciszek społecznik 

W liście kończącym Rok Miłosierdzia w 2016 r. papież ustanowił inny dzień – Światowy Dzień Ubogich (wypada w 33. niedzielę zwykłą). Znów – najważniejszy wcale nie jest sam dzień – ale zwrócenie uwagi na istotny społecznie problem. Już Jezus mówił, że ubodzy zawsze będą między nami. A to oznacza, że jako społeczeństwo musimy wziąć za nich odpowiedzialność. Papież nam o tym konsekwentnie przypomina od początku pontyfikatu – to bardzo wyraźny rys jego służby Kościołowi. A osobny dzień poświęcony ubogim niejako jeszcze mocniej podkreśla istotę tej sprawy. Papież pokazuje, że to kolejna kwestia obok, której nie można przejść obojętnie. Pewnie zgodziłby się z s. Małgorzatą Chmielewską, która niedawno w wywiadzie mówiła, że pomoc drugiemu to powołanie chrześcijanina. Papież nie zwraca naszej uwagi na kosmiczne, odrealnione problemy. Nie, on swoim pontyfikatem wskazuje właśnie na to, co najważniejsze. To pokazuje też inny dzień – Światowy Dzień Modlitw o Ochronę Stworzenia. Papież swoją wykładnie ekologicznego podejścia do świata wyłożył skrupulatnie w encyklice Laudato si’. Ale zaprosił nas też do tego, byśmy 1 września szczególnie mocno modlili się za otaczający nas świat. Ta modlitwa jest ważna, ale ona ma nas sprowokować do zastanowienia się nad naszym podejście do świata i do nawrócenia ekologicznego. Nawrócenia nie tylko 1 września, ale na co dzień. Ten dzień to tylko pretekst, problem jest przecież globalny i całoroczny. Papież chce nas nauczyć wrażliwości na świat. Chce, byśmy w myśleniu o świecie nie zapominali o kolejnych pokoleniach, które przyjdą i będą mieszkać na tej planecie Ziemi (a to przecież dla tych pokoleń kiedyś my staniemy się seniorami).

fot. EPA/VATICAN MEDIA

Franciszek czytelnik 

Jeszcze jeden dzień, który „zawdzięczamy” papieżowi Franciszkowi. To Niedziela Słowa Bożego (wypada w styczniu, w trzecią niedziele zwykłą). Z jednej strony papież pokazuje nam swoją ogromną wrażliwość społeczną – zwracając uwagę na starszych, ubogich czy na otaczający nas świat. A z drugiej strony nie zapomina też o potrzebie formacji każdego z nas. O formacji bardzo konkretnej, bo opartej o słowa Pisma Świętego. Papież przypomina nam o źródle Objawienia. Zachęca nas do lektury Biblii. I to nie tylko w tę jedną, styczniową niedzielę – ale przez cały czas. Franciszek wskazuje na Pismo, bo to źródło prawdy o Bogu i ważna jest znajomość tego tekstu. Ważne jest poznawanie go wciąż  na nowo. Tymi drobnymi krokami, kolejnymi „dniami” papież chce zmieniać świat na lepsze. O wielkich wydarzeniach pewnie będziemy pamiętać, ale ta pamięć gdzieś też powoli będzie się zacierać. A te daty w kalendarzu pozostaną i będą nam wciąż na nowo przypominać o chrześcijańskim powołaniu. O tym, jaką drogą tak naprawdę warto podążać w życiu. Niezwykłe są te ścieżki, którymi Franciszek prowadzi Kościół. On nas jeszcze nieraz zaskoczy! 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze