Dlaczego jesteś na Festiwalu Życia? [SONDA]
Zuzia pochodzi ze Szczecina, a Martyna z Tarnowa. Obie przyjechały na Festiwal Życia z grupą z Poznania i – jak podkreślają – atmosfera w tym roku jest jeszcze lepsza niż w poprzednich latach. A co jeszcze sądzą uczestnicy tego wydarzenia o jego tegorocznej edycji? I dlaczego zdecydowali się przyjechać do Kokotka? Ich odpowiedzi zebrała Karolina Binek.
Zosia Fucek i Jagoda Związek:
– Przyjechałyśmy tutaj z ekipą znajomych już drugi raz. Nie jesteśmy w żadnej wspólnocie, ale chciałyśmy wrócić na Festiwal Życia, bo można na nim poznać Boga w drugim człowieku, zawrzeć nowe znajomości oraz przeżyć chwile, których nie doświadczamy na co dzień. Do tego dochodzą oczywiście festiwalowe przygody. Poza tym moja obecność na Festiwalu Życia to element pewnej układanki, którą dostaję od Boga i mam nadzieję, że kiedyś uda mi się zebrać te wszystkie puzzle w jedną całość.
– Mi bardzo podoba się, że rozmawiam tutaj z ludźmi, których nie znam oraz że poznaję codziennie jakieś nowe osoby. Festiwal Życia to dla mnie także forma zbliżenia się do Boga poprzez uwielbienie Go. Super jest to, że ludzie w tym miejscu są bardzo pozytywni i zarażają siebie nawzajem pozytywną energią. Atmosfera na Festiwalu zupełnie różni się od tej, która jest na przykład w szkole.
Agnieszka i Kasia
– Przyjechałam na Festiwal Życia, bo zostałam namówiona przez koleżankę. Jesteśmy tutaj pierwszy raz, ale już możemy powiedzieć, że atmosfera jest niepowtarzalna. Obie wychowywałyśmy się w oazie. Ja dzisiaj nie należę do żadnej wspólnoty, ale cieszę się, że mogę jej doświadczyć w tym miejscu. Najbardziej czekam oczywiście na konferencję Moniki od Dzieciaków-Cudaków, która odbędzie się jutro.
– Mnie natomiast na przyjazd tutaj namówił Tomek Samołyk na swoim kanale. Obie pochodzimy z wierzących rodzin. Wcześniej miałyśmy okazję być już na Lednicy oraz na Światowych Dniach Młodzieży, ale już dzisiaj, tego pierwszego dnia Festiwalu, mogę przyznać, że nie żałuję przyjazdu tutaj. Na co dzień należę do duszpasterstwa akademickiego, w którym możemy wspólnie umacniać się w wierze. Ale jednak na Festiwalu wygląda to zupełnie inaczej i jest robione na znacznie większą skalę.
Piotr i Marcelina
– Jesteśmy na Festiwalu Życia, żeby pobyć ze sobą i przeżyć wspólnie wszystkie wydarzenia, które się tutaj rozgrywają. Moje wrażenia po kilku dniach są jak najbardziej pozytywne. Ludzie w Kokotku są bardzo otwarci. Podobne doświadczenia miałem w zeszłym roku. Raczej nie spotyka się tutaj z niemiłymi zachowaniami, tylko każdy się do siebie uśmiecha.
– Dla nas dużym motywatorem do wyjazdu był koncert 2Tm2,3. Jestem tutaj pierwszy raz, a Piotrek drugi i w sumie to on namówił mnie do wzięcia udziału w tym wydarzeniu. Bardzo podoba mi się, że na tym chrześcijańskim Festiwalu wszyscy są dla siebie mili. Mogłabym nawet powiedzieć, że wszyscy się kochają i są przyjaźnie nastawieni do drugiej osoby. Na Festiwalu Życia duże znaczenie mają dla mnie relacje. My na co dzień mieszkamy daleko od siebie i w sumie jest to jedyne miejsce, w którym mogliśmy spotkać się na dłużej. Ja zapisałam się też na warsztaty z kaligrafii, podczas których prowadząca m.in. opowiada o historii kaligrafii. Dostaliśmy od niej materiały do pisania i każdego dnia ćwiczymy nasze nowe umiejętności.
>>> Festiwal Życia: msza święta i błogosławieństwo prymicyjne [GALERIA]
Zuzanna Marchecka i Martyna Włodarska
– Zdecydowałam się przyjechać tutaj, bo chciałam spędzić wakacje w fajny sposób oraz poznać nowe osoby i przede wszystkim umocnić się duchowo, żeby trochę czasu tegorocznych wakacji poświęcić Panu Bogu. Już od pierwszego dnia mam wrażenie, że na Festiwalu Życia jest bardzo duża otwartość wśród ludzi, większa nawet niż była w poprzednich latach. Z wieloma osobami czuję tutaj bliską więź i poznałam wielu fajnych przyjaciół. Festiwal Życia ma też dla mnie symboliczne znaczenie w kontekście mojej wiary. Do pewnego momentu byłam wychowywana w wierze katolickiej. Rodzice przygotowali mnie do pierwszej Komunii, ale po tym czasie przestaliśmy chodzić do kościoła. Nie miałam świadomości, że wiara jest ważna w życiu. Nawróciłam się w 2018 roku na Archidiecezjalnych Dniach Młodych w Goleniowie i od tego czasu powoli buduję relację z Panem Bogiem, biorąc chociażby udział w takich wydarzeniach jak to.
– Ja nie miałam w swoim życiu jakiegoś szczególnego momentu nawrócenia. Pan Bóg zawsze, już od początku życia, był mi bliski. Ale wydaje mi się, że przez długi czas ta relacja i chodzenie do kościoła wynikało bardziej z obowiązku niż z chęci. Żywa relacja z Bogiem zaczęła się u mnie po pierwszej Komunii. Natomiast na Festiwal zdecydowałam się przyjechać dlatego, że gdy pojawiłam się tutaj pierwszy raz, to zakochałam się w tym miejscu, w tym Festiwalu i we wszystkich ludziach, którzy go przygotowują. Bo naprawdę robią świetną robotę. Przede wszystkim jednak jestem tutaj, bo chciałam znaleźć czas na odpoczynek duchowy. W codziennym zabieganiu jest on bardzo potrzebny. Co ciekawe, pochodzę z Tarnowa, Zuzia ze Szczecina, a przyjechałyśmy z grupą z Poznania z siostrą Andżeliką Mrówką, którą pozdrawiamy.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |