ks. Józef Tischner

fot. PAP/Jerzy Ochoński

Dlaczego ks. Józef Tischner nie został prymasem?

Przypominanie postaci ks. Józefa Tischnera jest czymś więcej, niż tylko opowiadaniem historii z jego udziałem. To przybliżanie sposobu myślenia, który w Polsce i w Kościele jest bardzo potrzebny.

Wojciech Bonowicz biografię ks. Józefa Tischnera zaczyna od anegdoty. Podobno podczas jednej z kolacji w Watykanie mówiło się o tym, czy Tischner mógł zostać prymasem po śmierci kard. Stefana Wyszyńskiego. Nie ukrywano faktu, że jego nazwisko znajduje się „na liście” i, jak relacjonuje autor książki, nie była to tylko plotka. W końcu papież zwrócił się do księdza: „Pamiętasz, Józiu, kto był prymasem Niemiec w czasach Hegla? Ty masz być Heglem”.

>>> Ks. Józef Tischner – „dane mu było poznać, jak pieką kamienie rzucane w proroka”

Ta sytuacja trafnie definiuje ks. Tischnera i jego rolę w najnowszej historii naszego kraju. Duchowny nigdy nie interesował się stanowiskami i władzą w Kościele. Sam podkreślał, że interesuje go jedynie władza płynąca z myślenia, czyli taka, która obnaża iluzje i pozwala zobaczyć rzeczywistość taką, jaką ona naprawdę jest. Nie ma znaczenia to, że nigdy nie został biskupem. Wpływał, i przez swoje liczne publikacje nadal wpływa, na kształt myślenia Polaków.

ks. Józef Tischner

ks. Józef Tischner, fot. YouTube

Wojciech Bonowicz przeprowadza czytelnika przez wszystkie etapy życia ks. Józefa Tischnera. Przywołując kolejne wydarzenia autor biografii sprawnie dotyka kwestii historycznych, społecznych, ale i filozoficznych. Nawet ci, którzy byli przekonani, że o filozofie z Łopusznej wiedzą już wszystko, mogą się zaskoczyć. W książce można znaleźć także mało znane, a może nawet nigdy wcześniej niepublikowane fotografie ks. Tischnera.

>>> Do prawdy dochodzi się wspólnie

Dzięki tej publikacji możemy nie tylko spotkać się z filozofią ks. Tischnera, ale także w jakimś sensie z nim samym. Bo oprócz opisu faktów i poglądów duchownego możemy przez lekturę książki wejść w jego życie i sposób myślenia o świecie, człowieku i o Kościele. To duża wartość – tym bardziej, że jest to wejście w świat nadziei.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze