Panorama Kijowa, fot. unsplash

Dobry apel – i apel o ciąg dalszy

To ważny tekst przypominający naukę Kościoła sprzeciwiającego się wszelkim wojnom, udowadniający, że wojenne działania to jedynie bezsensowna rzeź, która nie rozwiązuje żadnych problemów, natomiast rodzi setki nowych, jeszcze gorszych niż te, który były motywem wywołania konfliktu – pisze w komentarzu Przemysław Fenrych, ekspert od spraw ukraińskich, na marginesie „Apelu katolickich biskupów Polski i Ukrainy o poszukiwanie dialogu i porozumienia w celu zażegnania niebezpieczeństwa działań wojennych”.

Dodaje, że niesłychanie ważne byłoby, gdyby podobny apel udało się wystosować biskupom katolickim wspólnie z hierarchami prawosławnymi. Pełen tekst komentarza:

24 stycznia opublikowany został „Apel katolickich biskupów Polski i Ukrainy o poszukiwanie dialogu i porozumienia w celu zażegnania niebezpieczeństwa działań wojennych”. To ważny tekst przypominający tradycyjną naukę Kościoła sprzeciwiającego się wszelkim wojnom, udowadniający, że wojenne działania to jedynie bezsensowna rzeź, która nie rozwiązuje żadnych problemów, natomiast rodzi setki nowych, jeszcze gorszych niż te, który były motywem wywołania konfliktu. Jest niesłychanie istotne, że apel ten wystosowali wspólnie grecko- i rzymskokatoliccy biskupi z Polski i Ukrainy. Pokazali tym samym jedność i solidarność episkopatów obu krajów i obu obrządków. Przy okazji (bo nie sądzę, by był to główny motyw wystosowania apelu) biskupi przeciwstawiają się wszelkim próbom skłócenia Polaków i Ukraińców – a sięganie do dawnych waśni to jedna z metod prowadzonej wyraźnie z inspiracji Kremla wojny hybrydowej.

Rozładunek pomocy wojskowej z samolotu z USA, lotnisko Boryspol pod Kijowem. Stany Zjednoczone wysyłały na Ukrainę dostawy broni w obawie przed rosyjską inwazją, fot. EPA/SERGEY DOLZHENKO

Wojna trwa na Ukrainie już od 2014 roku, teraz trwa eskalacja konfliktu, w którym Ukraina jest ofiarą. Tablice poświęcone żołnierzom ukraińskim poległym w tej wojnie zajmują na kijowskim placu św. Michała Archanioła długi mur gęsto usiany zdjęciami młodych mężczyzn. W ramach polsko-ukraińskich projektów jeżdżę po wioskach i miasteczkach północnej, wschodniej, centralnej i południowej Ukrainy. W każdym niemal miasteczku widzę zdjęcia i informacje o poległych współobywatelach. Coraz trudniej znaleźć szkołę, na której nie byłoby tablicy upamiętniającej zabitego na wschodzie niedawnego ucznia. Do tych miasteczek i wiosek apel katolickich biskupów raczej nie dotrze. Tam są tylko cerkwie prawosławne, najczęściej związane z patriarchatem moskiewskim.

>>> Modlitwa może uratować Ukrainę

fot. EPA/FEHIM DEMIR

Apel wzywa do dialogu i porozumienia w celu zażegnania niebezpieczeństwa działań wojennych i skierowany jest do rządzących państwami. Czytając go zgadzam się z każdym słowem. A zarazem myślę, że niesłychanie ważne by było, gdyby podobny apel udało się wystosować wspólnie z hierarchami prawosławnymi. Dialog i porozumienie między chrześcijańskimi Kościołami głoszącymi Jezusa na Ukrainie to bardzo konkretne wskazanie drogi politykom. To bardzo wyraźnie dany sygnał: uczniowie Chrystusa, niezależnie od tego w jaki sposób do Niego się modlą i jak się różnią w konkretnych sprawach, zawsze są przeciw wojnie, zawsze przeciw siłowym sposobom rozwiązywania sporów. Czy taki wspólny apel chrześcijan wszystkich wyznań jest możliwy?

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze