Kolejka po posiłek, Fot. Karolina Binek/Misyjne Drogi

Dobry brat ubogich

Święty Albert miał bardzo bogate życie, ale jego sens odnalazł dopiero w służbie ubogim pod Chrystusowym sztandarem. Czerwiec jest miesiącem, w którym w szczególny sposób wspomina się w Kościele tego świętego. 17 czerwca przypada jego wspomnienie liturgiczne, a 22 czerwca rocznica beatyfikacji w 1983 r. 

>>> Brat zakonny, czyli kto?

Właściwie nazywał się Adam Bernard Hilary Chmielowski. Przyszedł na świat 20 sierpnia 1845 r. w Igołomii w pobliżu Krakowa. Był najstarszym z czwórki dzieci Wojciecha i Józefy. Pochodził ze zubożałej rodziny ziemiańskiej. Jako sześcioletni chłopiec został poświęcony Bogu przez matkę podczas pielgrzymki do Mogiły. Uczył się najpierw w szkole kadetów w Petersburgu, potem w gimnazjum w Warszawie, następnie w Instytucie Rolniczo-Leśnym w Puławach i później w Akademii Sztuk Pięknych w Monachium. Był artystą malarzem, powstańcem styczniowym (w przegranej bitwie pod Mełchowem został ranny, wskutek czego amputowano mu nogę), emigrantem (po wydostaniu się z rosyjskiej niewoli udał się do Francji), jezuickim nowicjuszem (wstąpił do nowicjatu w Starej Wsi, ale po sześciu miesiącach opuścił w stanie ciężkiej depresji nowicjat), działaczem charytatywnym i opiekunem schroniska dla osób w kryzysie bezdomności. To właśnie z najuboższymi jest na pierwszym miejscu kojarzony i dopiero potem ze swoim talentem malarskim i udziałem w powstaniu styczniowym. Był on również tercjarzem franciszkańskim, a habit Trzeciego Zakonu Franciszkańskiego przyjął w 1887 r. To właśnie na Podolu, dokąd udał się do swego brata Stanisława, związał się z tym zakonem. Prowadził wtedy pracę apostolską wśród wiejskiej ludności. Ostatecznie jednak wyruszył inną drogą, bo założył zgromadzenia zakonne albertynów i albertynek, powróciwszy w 1884 r. do Krakowa. W 1887 r., za pozwoleniem kardynała Albina Dunajewskiego, przywdział habit, a w 1888 r. dał początek gałęzi męskiej, zaś w 1889 r. żeńskiej albertyńskiej rodziny zakonnej, bazując na regule świętego Franciszka z Asyżu. Schorowany, odszedł do Pana 25 grudnia 1916 r. w Krakowie. Beatyfikował brata Alberta święty Jan Paweł II w 1983 r. w Krakowie, a kanonizował w 1989 r. w Rzymie. Pośmiertnie Ignacy Mościcki, prezydent Polski, nadał Bratu Albertowi w 1938 r. Wielką Wstęgę Orderu Polonia Restituta za wybitne zasługi w działalności niepodległościowej i na polu pracy społecznej.  

>>> Czy Pan Jezus ma plany na wakacje?

W sztuce Brat Albert wyobrażany jest w albertyńskim habicie, a także z chlebem, dzieckiem i ubogim. Jego atrybutem jest również słynny obraz Ecce Homo. Do chleba, jako atrybutu, nawiązują zarówno następujące słowa tego świętego: „Trzeba być dobrym jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić, jeśli jest głodny”, jak i charytatywna działalność Brata Alberta wśród ubogich i osób w kryzysie bezdomności. Ową działalność oddają sceny ukazujące rozdzielanie przez niego żywności. Towarzyszące temu świętemu dziecko lub ubogi nawiązują do pewnych wydarzeń z życia Brata Alberta. Mianowicie, od 1888 r. ten święty zaopiekował się męską ogrzewalnią na Kazimierzu, którą przejął od władz Krakowa. W myśl zawartej wówczas umowy Brat Albert nie otrzymywał za jej prowadzenie wynagrodzenia, a wręcz spoczęła na nim powinność stałego przebywania w ogrzewalni, żywienia i ubierania ubogich, jak i zapewnienia im pracy oraz też dbałości o lokal. Aby wywiązać się z takich zobowiązań, kwestował w mieście. Co więcej, w 1891 r. przejął również opiekę nad ogrzewalnią dla kobiet. Ponadto, na trzy lata przed swoją śmiercią, kiełkujące pod skrzydłami Brata Alberta zgromadzenie po raz pierwszy zorganizowało wypoczynkową, wakacyjną kolonię dla ubogich dzieci. Relikwie Brata Alberta można uczcić w poświęconym mu krakowskim sanktuarium. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze