EPA/SERGEY DOLZHENKO

Dominikanin z Ukrainy: każdy dzień to dla nas Zmartwychwstanie

W wojennych warunkach katolicy na Ukrainie przeżywają Niedzielę Palmową. Przez minione tygodnie trwali na modlitwie oraz okazując sobie nawzajem pomoc. „Każdy dzień jest teraz darem od Boga. Działając dla innych, w tym czasie grobu i śmierci, doświadczamy zmartwychwstania” – powiedział Radiu Watykańskiemu o. Misza Romaniw z Fastowa pod Kijowem.

Od początku kwietnia w obwodzie kijowskim nie ma już wojsk okupacyjnych. Po ich wycofaniu zostały odkryte zbrodnie popełnione na cywilach, głównie w Buczy i w Irpieniu, a także w Makarowie. „To miasto jest najbliżej nas, zabito 134 osoby, a 40 proc. miasta zostało zniszczone. W okolicznych wioskach też zginęli ludzie. Teraz tam staramy się pomagać i towarzyszyć mieszkańcom. Jutro planujemy im zawieść materiały budowlane. Ludzie powoli do Makarowa wracają i będzie im to teraz potrzebne” – powiedział dominikanin.

>>> Uchodźcy z Ukrainy czytali medytacje podczas drogi krzyżowej

EPA/SERGEY DOLZHENKO

Bardzo mocna odczuwa się duchową jedność

Choć część parafian wyjechała z Fastowa przed wojną, to przyjechali tam nowi, którzy uciekli ze wschodu kraju czy z Kijowa, dlatego nadal do kościoła przychodzi wielu ludzi. Obchody Wielkiego Tygodnia odbędą się jak w poprzednich latach, jednak we wcześniejszych godzinach ze względu na godzinę policyjną.

„Będziemy czuwać w Ciemnicy i w Grobie Pańskim. To dla nas ważne, by być teraz razem. Duchowa jedność, którą obecnie odczuwamy, nie była tak odczuwalna wcześniej – mówi papieskiej rozgłośni ojciec Romaniw. – Teraz inaczej się ją przeżywa, bo każdy dzień – choćby dzisiaj, gdy rano słyszeliśmy przed Mszą wybuchy – jest darem od Pana. Bóg chce byśmy ten dzień przeżyli. Z jednej strony to doświadczenie śmierci i grobu, skończoności, a w pewien sposób to jest zmartwychwstanie. Bóg daje nam kolejne dni, by wykorzystać je dla dobra innych ludzi. Na Mszach rano i wieczorem jest wielu ludzi, jesteśmy sobie bardzo bliscy. Święta Wielkanocne będą wyjątkowe, jak nigdy dotąd”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze