![](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2025/02/mid-epa11891820-900x380.jpg)
fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO
Donald Trump zadzwonił do Putina i Zełenskiego
Wydarzenia ewidentnie przyspieszyły. Najpierw do Moskwy poleciał zaufany człowiek Donalda Trumpa, by – jak przekazały amerykańskie media – „otworzyć kanał dyplomatyczny z Rosją”, a potem z przywódcą tego kraju rozmawiał sam prezydent Stanów Zjednoczonych. Konwersacja gospodarzy Białego Domu i Kremla skupiła się rzecz jasna na wojnie za naszą wschodnią granicą, ale nie był to jedyny temat. Amerykański przywódca zadzwonił też do Kijowa, by porozmawiać z Wołodymyrem Zełenskim.
Donald Trump poinformował w środę po południu we wpisie na swojej platformie społecznościowej Truth Social, że rozmawiał telefoniczne z Władimirem Putinem. „Właśnie odbyłem długą i bardzo produktywną rozmowę telefoniczną z prezydentem Rosji Władimirem Putinem” – stwierdził. Amerykański przywódca przekazał, że rozmawiał z prezydentem Rosji o Ukrainie, Bliskim Wschodzie, energii, sztucznej inteligencji, potędze dolara i „różnych innych rzeczach”.
Podczas rozmowy nie zabrakło wątków historycznych (podkreślenia „wielkiej historii obu narodów” i walki ramię w ramię podczas II wojny światowej), a także pochwał pod adresem gospodarza Kremla. „Prezydent Putin wykorzystał bardzo mocne motto mojej kampanii: ZDROWY ROZSĄDEK” – poinformował prezydent USA (pisownia oryginalna).
![](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2025/02/mid-epa11891817.jpg)
Rozpoczęcie negocjacji?
Odnosząc się do wojny w Ukrainie, obaj przywódcy zgodzili się, że pora powstrzymać rozlew krwi za naszą wschodnią granicą. „Zgodziliśmy się na ścisłą współpracę, w tym na odwiedzanie swoich narodów. Zgodziliśmy się również na natychmiastowe rozpoczęcie negocjacji przez nasze zespoły” – poinformował Trump. Dodał, że pierwszym krokiem będzie telefon do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i powiadomienie go o rozmowie z Władimirem Putinem.
„Poprosiłem sekretarza stanu Marco Rubio, dyrektora CIA Johna Ratcliffe’a, doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Michaela Waltza oraz ambasadora i specjalnego wysłannika Steve’a Witkoffa o poprowadzenie negocjacji, które, jak sądzę, zakończą się sukcesem” – przekazał prezydent USA.
![](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2025/02/mid-epa11886041.jpg)
W dalszej części wpisu zaatakował swojego poprzednika Joe Bidena, przekonując, że do wojny by nie doszło, gdyby on był prezydentem. „Ale wojna się wydarzyła, więc musi się skończyć. Nie powinno się tracić więcej istnień ludzkich!” – podkreślił. „Chciałbym podziękować prezydentowi Putinowi za poświęcony czas i wysiłek (…) oraz za wczorajsze uwolnienie Marca Fogla, wspaniałego człowieka, którego osobiście przywitałem wczoraj wieczorem w Białym Domu. Wierzę, że ten wysiłek doprowadzi do pomyślnego zakończenia, mam nadzieję, że wkrótce!” – podsumował amerykański przywódca.
Wcześniej o rozmowie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem poinformowała strona rosyjska. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że rozmowa obu przywódców trwała prawie półtorej godziny. Wiadomo, że gospodarz Kremla zaprosił prezydenta USA do Moskwy.
Rozmowa z Wołodymyrem Zełenskim
Tuż po tym, jak zakończył rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem, Donald Trump zadzwonił do Kijowa, by poinformować prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o swoich ustaleniach z prezydentem Rosji. Amerykański przywódca zapewnił, że „rozmowa przebiegła bardzo dobrze”.
„On, podobnie jak prezydent Putin, chce zawrzeć POKÓJ. Rozmawialiśmy o różnych tematach związanych z wojną, ale głównie o spotkaniu, które odbędzie się w piątek w Monachium, gdzie wiceprezydent J.D. Vance i sekretarz stanu Marco Rubio poprowadzą delegację” – poinformował Trump we wpisie na Truth Social. „Mam nadzieję, że wyniki tego spotkania będą pozytywne. Czas zakończyć tę absurdalną wojnę, w której doszło do ogromnej i całkowicie niepotrzebnej ŚMIERCI i ZNISZCZENIA. Niech Bóg błogosławi narody Rosji i Ukrainy!” – dodał.
![](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2025/02/mid-25210393.jpg)
Rzecznik prezydenta Ukrainy Serhij Nykyforow poinformował, że rozmowa jego przełożonego z prezydentem USA trwała ponad godzinę. Sam prezydent Ukrainy przyznał, że miał „znaczącą” rozmowę z prezydentem USA. „Długo rozmawialiśmy o możliwościach osiągnięcia pokoju, omawialiśmy naszą gotowość do współpracy na poziomie zespołów i możliwości technologiczne Ukrainy (…). Jestem wdzięczny prezydentowi Trumpowi za zainteresowanie tym, co możemy wspólnie osiągnąć” – napisał Zełenski na platformie X.
„Prezydent Trump podzielił się szczegółami swojej rozmowy z Putinem. Nikt nie chce pokoju bardziej niż Ukraina. Razem z USA planujemy nasze kolejne kroki, aby powstrzymać rosyjską agresję i zapewnić trwały, niezawodny pokój. (…) Uzgodniliśmy, że będziemy utrzymywać dalszy kontakt i planować kolejne spotkania” – dodał.
Zaufanego człowiek Trumpa w Moskwie
Przypomnijmy, że do rozmowy Donalda Trumpa i Władimira Putina doszło dzień po tym, jak Moskwę odwiedził Steve Witkoff. Wtorkowa wizyta w stolicy Rosji specjalnego wysłannika prezydenta USA stanowiła część wysiłków, które doprowadziły do uwolnienia amerykańskiego nauczyciela Marca Fogla. Wiadomo również, że zaufany człowiek Donalda Trumpa przez trzy godziny rozmawiał z Władimirem Putinem. Można zatem sądzić, że jego misja w stolicy Rosji wykraczała daleko poza negocjacje dotyczące wymiany więźniów. Dziennik „New York Times” podkreślił, że został on upoważniony przez Waszyngton do „otwarcia kanału dyplomatycznego z Rosją, co może być pierwszym krokiem w rozmowach na temat zakończenia wojny w Ukrainie”.
Zaniepokojenie Zełenskiego?
Rozmowa prezydenta USA Donalda Trumpa z przywódcą Rosji Władimirem Putinem ukazuje pogłębiający się sojusz między tymi dwoma politykami, który z pewnością niepokoi ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego – ocenił amerykański dziennik „Washington Post”.
Trump przeprowadził w środę rozmowę telefoniczną z Putinem, przerywając trwający od lat brak kontaktów pomiędzy Białym Domem i Kremlem. Prezydent USA rozmawiał następnie z Zełenskim i zapowiedział, że spotka się „w nieodległej przyszłości” z Putinem, prawdopodobnie w Arabii Saudyjskiej – przypomniał „WP” w komentarzu do środowych rozmów. Politycy omówili potencjalne zawieszenie broni na Ukrainie, a Trump przyznał, że „zarówno Putin, jak i Zełenski chcą pokoju”.
Przedstawiając pierwszy zarys swojej wizji porozumienia, Trump skupił się na warunkach, na których Rosji zależy najbardziej. Wydaje się, że (przywódca USA) wyklucza członkostwo Ukrainy w NATO, zrzucając jednocześnie większość ciężaru związanego z obroną (tego kraju) na Europę – zauważył „WP”. „Trump zgodził się z komentarzami przedstawionymi wcześniej tego dnia przez sekretarza obrony Pete’a Hegsetha, który powiedział sojusznikom z NATO, że zadeklarowany przez Ukrainę cel odzyskania całego terytorium (państwa, w granicach) uznanych przez społeczność międzynarodową, jest nierealny” – dodał amerykański dziennik.
![](https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2025/02/mid-epa11890743.jpg)
„Rozmowa musiała zdenerwować Kijów, ponieważ Joe Biden jak mantrę powtarzał, że przed każdym kontaktem z Kremlem należy ściśle koordynować działania ze stroną ukraińską. Tym razem Trump rozmawiał najpierw z Putinem, a następnie zadzwonił do Zełenskiego” – podkreślił „WP”. Dziennik przypomniał, że Putin od dawna zabiegał o bezpośrednie negocjacje z Waszyngtonem w sprawie przyszłości Ukrainy, argumentując, że Ukraina znajduje się w strefie wpływów Moskwy i jest wykorzystywana jako narzędzie przez NATO i Zachód. „WP” ocenił, że środowa rozmowa jest „przełomem dla Putina, który zakończył niemal trzyletnią izolację narzuconą przez administrację Bidena”.
„Trump przedstawił niewiele konkretnych wskazówek dotyczących tego, jak osiągnąć przełom, prowadzący do wstrzymania ognia. Niektórzy światowi przywódcy obawiają się (jednak), że prezydent USA może zmusić Kijów o porozumienia, które da Moskwie czas na odpoczynek, dozbrojenie i kolejny atak” – czytamy w „WP”.
W piątek rozpoczyna się Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa. Jak informuje AFP ma tam tego dnia dojść do spotkania prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z wiceprezydentem USA J.D. Vance’em. Także w tych dniach do Polski przyjedzie sekretarz obrony USA Pete Hegseth. Minister obrony USA powiedział w środę w Brukseli, że Polska już wydaje 5 proc. PKB na obronność, co jest wzorem dla Europy. Jak podkreślił, wydatki obronne w wysokości 2 proc. PKB — obecny pułap NATO — to za mało. Powtórzył propozycję prezydenta Donalda Trumpa, by było to 5 proc.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |