fot. NINIWA | Festiwal Życia

Doradczyni duchowa, projektant emocji. Kim chcą zostać dzisiejsi młodzi ludzie? [KOMENTARZ]

Nostalgistka i projektant emocji. To jedne z kilku przykładów zawodów, które chcą wykonywać w przyszłości młodzi ludzie. Czy to rozsądne? A może szalone? Z pewnością zastanawiające.

„Zawodowa przyszłość owiana jest tajemnicą nie tylko dla przedszkolaków, ale nawet dla ósmoklasistów, którzy właśnie zdają egzaminy na koniec podstawówki. A przecież część z nich pójdzie do pracy. Ci po szkole branżowej już za trzy lata! Po liceum, jeśli nie planują studiów, za cztery” – pisze w swoim tekście na temat zawodów najbardziej interesujących młodych ludzi Justyna Suchecka-Jadczak. Zarówno ten tekst, jak i wykonane do niego grafiki zainspirowały mnie do tego, by zastanowić się, jak bardzo zmieniający się świat i udoskonalenia technologiczne wpływają na to, czym zajmujemy się na co dzień. Bo sama jestem dziennikarką internetową, a moje książki wydane zostały w formie ebooków i audiobooków, do tego jeszcze prowadzę TikToka. I zapewne, gdyby ktoś powiedział o tym, kim będę w przyszłości, moim rodzicom w dniu moich narodzin, zrobiliby wielkie oczy. Bo w 1998 roku chyba jeszcze nie wyobrażaliśmy sobie, że aby dowiedzieć się czegoś na temat aktualnych wydarzeń – będziemy mogli dosłownie w kilka sekund odwiedzić jedną z naprawdę wielu informacyjnych stron internetowych. Tak samo, a może i nawet jeszcze bardziej absurdalne mogło wydawać się nagrywanie krótkich filmików i umieszczanie ich w sieci wraz z zaledwie kilkoma słowami dotyczącymi życia codziennego.

Kim jest projektantka emocji?

Gdy o tym wszystkim piszę, to przypomina mi się chyba najpopularniejszy przykład i moje zdziwienie, kiedy nieco młodsi ludzie ode mnie zaczęli mówić, że chcieliby zostać w przyszłości influencerami. Sama nie jestem pokoleniem, które „urodziło się z telefonem w ręce” i można powiedzieć, że właściwie dorastałam w momencie, w którym ludzie zaczynali tworzyć coś w sieci. Pamiętam doskonale wielką popularność blogów. Zresztą – sama prowadziłam ich kilka. Tylko że jakoś wtedy nie wyobrażałam sobie, że ludzie są w stanie zarabiać na tym tak dużo, że nie pracują już w żadnym innym miejscu. Tymczasem dzisiaj wydaje się to wręcz oczywiste. A zostanie influencerem? Czy czasami powoli przestaje być modne?

>>> Talent jest darem danym od Boga i możemy go przyjąć lub odrzucić – wspólnota Vera Icon [ROZMOWA]

Co zatem interesuje dzisiejszych ósmoklasistów i jakie zawody chcieliby wykonywać w przyszłości? Dziewczynki odpowiadają: projektantka emocji, psycholożka, adwokatka, specjalistka do spraw ofert cyfrowych, nostalgistka, specjalistka psychiatrii, doradczyni duchowa, fizjoterapeutka, pilotka wycieczek. Chłopcy: mechanik pojazdów samochodowych, pilot samolotowy, zawodnik dyscypliny sportu, antyterrorysta, projektant emocji, policjant służby kryminalnej.

fot. Etienne Girardet/unsplash

Wyjaśniać znaczenia niektórych tajemniczych zawodów nie będę, bo świetnie zrobiła to w swoim tekście Justyna Suchecka. Natomiast faktem jest, że sama przed zapoznaniem się z opisami – miałam problem z chociaż wpadnięciem na to, czego może dotyczyć dany zawód. Na przykład nostalgistkę bardziej przypisałabym do czegoś związanego z tęsknotą, niekoniecznie z architekturą. Pocieszam się jednak, że takich osób, jak ja, które nie mają pojęcia o zawodach przyszłości – jest więcej. Jednocześnie zastanawiam się, czy to czasem nie jest słabe, że nie jestem na bieżąco. Bo – jak zaznacza dziennikarka TVN24 – „Prognozę „Barometru Zawodów” na 2026 rok poznamy dopiero w okolicach listopada, ale już teraz można przypuszczać, że ta lista radykalnie się nie zmieni. Bo nie przybyło i nie przybędzie nam nagle lekarek, pielęgniarek, psycholożek czy nauczycielek”.

>>> „Siłę mamy od Boga”. Ania i Dawid siedem razy stracili dziecko. Dziś są rodzicami Meli [ROZMOWA]

Czy można się dziwić?

Z jednej strony to przykre, że takie zawody nie są dziś aż tak bardzo interesujące dla młodych ludzi. Z drugiej – na pewno cieszy mnie to, że jest duże zainteresowanie specjalizacją z psychiatrii czy też fizjoterapią. Ludzi wykształconych w tych kierunkach z pewnością wciąż brakuje. Pytanie tylko, czy dojdziemy do momentu, w którym zacznie nam brakować doradczyń duchowych i projektantów emocji?

Łatwo byłoby tutaj odpowiedzieć, że raczej nie albo wręcz: nie ma takiej możliwości. Bo oczywistym jest, że zawsze będą nam potrzebni lekarze czy nauczyciele. Ale czy jeszcze kilka lat temu pomyślelibyśmy, że warto będzie, by każdy przedsiębiorca działał w mediach społecznościowych i miał kogoś od marketingu? Chyba niekoniecznie. Dlatego tym bardziej myślę, że warto być na bieżąco z Mapą Karier. Bo nawet jeśli dzisiejsi ósmoklasiści nie będą wykonywali wspomnianych zawodów, to z pewnością zajmą się tym młodsze, a może i nawet starsze od nich pokolenia. Może więc lepiej zamiast się dziwić i uważać nowe zawody za absurdalne i niepotrzebne, najlepiej będzie przekierować te myśli w stronę, w którą w artykule podąża Justyna Suchecka – „jak doradzić nastolatkom w kwestii zawodów, o których nam samym nawet się jeszcze nie śniło? I czy na pewno powinniśmy młodych tak wcześnie i często pytać o przyszłość?”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze