fot. PAP/Grzegorz Momot

Droga do Morskiego Oka znów otwarta dla turystów

Od wtorku 15 lutego otwarty zostaje szlak prowadzący z Palenicy Białczańskiej do schroniska nad Morskim Okiem. Wędrowcy jednak muszą pamiętać, że na drodze nadal są miejsce niebezpieczne, gdzie mogą schodzić lawiny.

Szlak do Morskiego Oka został zamknięty kilka dni temu – gdy duża lawina zeszła z Marchwicznego Żlebu do samego stawu i niemal doleciała do schroniska nad Morskim Okiem. Wówczas obowiązywał trzeci stopień zagrożenia lawinowego, a wiejący wiatr nagromadził bardzo dużo śniegu w źlebach przecinających szlak do słynnego tatrzańskiego stawu – przede wszystkim w Żlebie Żandarmerii. Istniało ryzyko, że śnieg zjedzie zasypując drogę do Morskiego Oka. Stąd też po sugestiach TOPR, Tatrzański Park narodowy zdecydował się zamknąć dla turystów ten szlak.

https://twitter.com/wojciechowski_t/status/1493279640676442113?s=20&t=3NuPEuGg9yl_gTQpFeHhEg

Teraz sytuacja lawinowa nieco się poprawiła. W górach obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. To pozwoliło otworzyć znów szlak do Morskiego Oka. Jednak wybierający się tam muszą mieć świadomość, że rejon ten nie jest w pełni bezpieczny. – Otwarcie drogi nie jest równoznaczne z pełnym bezpieczeństwem! Uwaga na miejsce szczególnie niebezpieczne – np. wyloty żlebów – ostrzega Tatrzański Park Narodowy.

Niektóre szlaki nadal zamknięte

Nadal zamknięte pozostają dla wędrowców szlak zielony z Wodogrzmotów Mickiewicza do Wielkiego Stawu w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, a także czarny szlak z Doliny Roztoki (Rzeżuchy) do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Jak informuje TPN, powyższe szlaki są zamknięte z uwagi na konieczne prace porządkowe – szlaki te bowiem zostały zablokowane przez powalone drzewa i lawiny. Zamknięcie obowiązuje do odwołania.

Od 14 lutego zamknięty został także szlak ze Starych Kościelisk do Lodowego Źródła. To z kolei podyktowane jest koniecznością transportu materiałów potrzebnych do remontu Jaskinie Mroźnej w Dolinie Kościeliskiej.

Warunki nadal trudne

Mimo, że w Tatrach zagrożenie lawinowe spadło do drugiego stopnia, wybierający się na wyprawy muszą mieć świadomość, że w Tatrach nadal jest bardzo niebezpiecznie. – Warunki do uprawiania turystyki w wyższych partiach Tatr są trudne. Pokrywa śnieżna jest mocno zróżnicowana w zależności od wysokości i wystawy. Miejscami szlaki pokryte są grubą warstwą śniegu, który jest z reguły bardzo twardy i zmrożony – w miejscach nasłonecznionych, po południu robi się grząski, mokry i przepadający. Powyżej górnej granicy lasu, szlaki są miejscami nieprzetarte i nie widać ich przebiegu. Dodatkowym utrudnieniem jest wzmagający się silny wiatr, który utrudnia bądź uniemożliwia poruszanie się. Poruszanie się w warunkach zimowych, w wyższych partiach Tatr, wymaga bardzo dużego doświadczenia w zimowej turystyce górskiej oraz znajomości oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i posiadania odpowiedniego sprzętu – raki (nie raczki), czekan, kask, lawinowe ABC, wraz z umiejętnością posługiwania się nim – ostrzega TPN.

fot. MSWiA

Na niżej położonych szlakach i drogach dojściowych do schronisk, śnieg jest twardy, w wielu miejscach występują oblodzenia i jest bardzo ślisko. – Na wycieczki dolinne, do poziomu schronisk zalecamy zabrać ze sobą raczki oraz kijki trekkingowe – dodają przyrodnicy.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze