Fot. cathopic.com/camilaoka

Droga krzyżowa bezdomnych i ubogich w Opolu. O. Damian Dybała OMI napisał teksty rozważań

Droga krzyżowa dla osób bezdomnych odbyła się – po raz trzeci – w kościele św. Sebastiana. Wspólnej modlitwie osób bezdomnych i ich przyjaciół przewodniczył bp Waldemar Musioł.

Razem z bezdomnymi i ubogimi, którzy na co dzień spotykają się w prowadzonym przez diecezję opolska Domu Nadziei, w nabożeństwie uczestniczyli wspomagający ich tam wolontariusze.

Bezdomni nieśli od stacji do stacji krzyż i świece. Sami też odczytywali teksty rozważań i modlitw do poszczególnych stacji.

– Teksty napisał o. Damian Dybała, oblat, proboszcz parafii św. Jana Pawła II w Opolu, który jest w Domu Nadziei wolontariuszem – mówi siostra Aldona Skrzypiec kierująca domem i jałmużnik biskupa opolskiego. – Stąd znalazło się w nich sporo nawiązań do codziennego życia i trudnych sytuacji osób bezdomnych. Przygotowaniem nabożeństwa zajęła się pani Aleksandra Ślepecka. Próby odbywały się przez cały wielki post.

Prowadzący nabożeństwo biskup Waldemar Musioł na zakończenie odmówił modlitwę papieża Franciszka z drogi krzyżowej w Koloseum w 2017 r.

– Wieńcząc to nabożeństwo, chcę wam podziękować – mówił, zwracając się do osób bezdomnych. – Zwłaszcza wam, drogie siostry i drodzy bracia, którzy przygotowaliście dla nas to nabożeństwo poparte doświadczeniem Waszego życia. Bardzo trudnego. Jest to świadectwo Waszej wiary przeżywanej w niedoskonałościach życia zewnętrznego. Dziękuję wszystkim, którzy nam tego wieczoru towarzyszyli za modlitewny gest Weroniki, płaczących niewiast i Maryi. Dziękuję też wszystkim, którzy te role realizują wobec naszych samotnych i bezdomnych braci doświadczanych cierpieniem podejmują każdego dnia.

– Wkrótce pójdziemy z Jezusem przez Wieczernik i Ogród Oliwny na Golgotę. Zatrzymamy się, patrząc na krzyż, a potem zatrzymamy się przy Jego pustym grobie – dodał. – Czy możemy z dumą spoglądać na krzyż? Czy możemy z przejęciem go odsłaniać i ze wzruszeniem całować? Czy możemy to zrobić ze świadomością, że obok nas są ludzie, o których była mowa w rozważaniach do dwóch stacji drogi krzyżowej. O ludziach którzy często żyją jak zwierzęta i marzą o tym, żeby umierać jak aniołowie. Czy mamy prawo obnosić się z naszą wiarą bez doświadczenia dzielenia się z tym, co jest miłością przebitego Jezusowego serca. Z tym pytaniem Was siostry i bracia zostawiam.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze