Dziecko w Kościele: 7 rad

„Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie powstrzymujcie ich, do takich bowiem należy Królestwo Boże” – czytamy w rozdziale 10. Markowej Ewangelii. Jednak te same dzieci potrafią w kościele, podczas Mszy św., płakać, krzyczeć, biegać i wchodzić po stopniach ołtarza. Jak to wszystko rozsądnie pogodzić? Drodzy Rodzicie, oto kilka rad. 

Nie są one pewnie idealną receptą na rozwiązanie wszystkich tego typu kłopotów, ale na pewno nie zaszkodzi je wypróbować! Porady dotyczą dzieci w różnym wieku dorastania, rodzice będą wiedzieć, które na którym jego etapie będą dla ich dziecka najlepsze. Polecamy!  

Większość kłopotów zaczyna się w momencie, kiedy dziecko nie jest przygotowane na to, by iść do kościoła. I wcale nie chodzi o gotowość związaną z wiekiem albo rozwojem psychicznym. Niekiedy zdarza się dziecko przychodzi do miejsca, którego nie zna i nie rozumie. Dlaczego mama go ucisza? Dlaczego ktoś inny zwraca uwagę, gdy akurat ma ochotę pobiegać albo usiąść pod ołtarzem? Dlaczego z tyłu grają organy, a przy złotym „pudełku” świeci się czerwona lampka? Dzieci chcą wszystko poznać i to jest przecież w nich piękne. Pozwólmy im na to, ale w rozsądny sposób.  

Rada numer 1: wieczorna modlitwa (poprzedzająca dzień Mszy św.) 

Dziecko powinno słyszeć o Bogu nie tylko w kościele, wiedzieć, że kościół to także Jego Dom, że nie idzie tam tylko dlatego, że rodzice idą, ale także dlatego, że samo tego chce. Taka wieczorna modlitwa może też wzbudzić w nim ciekawość, tego, co go spotka jutro w kościele (można by napisać też: „ciekawość Tego, z Którym spotka się jutro w kościele). Można przeczytać fragment Biblii dla dzieci przed snem. Można opowiedzieć, że już w najbliższą niedzielę z całą rodziną pójdzie Go odwiedzić. To przygotowanie, które zaprocentuje (nawet jeśli nie od razu).  

Rada numer 2: wejść z dzieckiem do kościoła wtedy, kiedy nikogo w nim nie będzie 

Nie trzeba tego robić nawet specjalnie, można to zrobić w drodze do sklepu, do przedszkola. Można spróbować też poprosić księdza, aby pozwolił wejść na chór, do zakrystii. Może tuż po nabożeństwie? Nie po to, by dziecko wszystkiego dotknęło, ale by lepiej poznało najważniejsze miejsca w kościele. Dowie się, dlaczego ołtarz jest miejscem tak niezwykłym, Kto mieszka w tabernakulum. Oczywiście wszystko z należytą powagą. Dziecko poczuje wyjątkowość, świętość tego miejsca. To właśnie wtedy jest szansa, by wszystko zobaczyć i porozmawiać. W czasie Mszy św. i nabożeństw to trudne do wykonania. 

Rada numer 3: Obejrzeć Mszę św. Internecie albo zobaczyć zdjęcia i strony internetowe innych parafii  

To doskonały sposób na to, żeby omówić z dzieckiem, co dzieje się w poszczególnych częściach nabożeństwa. Można omówić wtedy, co ksiądz czyta podczas Mszy św., dlaczego ludzie klękają, co się dzieje podczas przeistoczenia. Dziecko będzie wiedziało, co się dzieje w czasie Mszy św. niedzielnej i będzie potrafiło w niej aktywnie uczestniczyć.

Rada numer 4: niech Msza św. będzie czymś wyjątkowym, nigdy szantażem! 

Niedzielna Msza św. to święto, wyjątkowe spotkanie. Już dzień wcześniej przypomnijmy dziecku o tym: „Pan Bóg cię kocha – jutro go odwiedzimy”. Nigdy nie szantażujmy dziecka w stylu: „musisz iść do kościoła, bo jak nie pójdziesz, to będziesz mieć grzech, albo jak się będziesz źle zachowywał – zero telewizji przez tydzień!”. Wtedy dziecko wytworzy sobie negatywne skojarzenie. Nigdy też nie obiecujmy dziecku nagrody, jeśli będzie grzeczne w kościele. Działa to w ten sam sposób: będzie traktować niedzielną Eucharystię jako przykry obowiązek. Warto też zwrócić uwagę na ubiór do kościoła. Jeśli dziecko zobaczy, że wkłada odświętny strój – będzie czuło się wyjątkowo. Na uroczystość do szkoły czy urodziny kolegi ubieramy się odświętnie, do kościoła więc też!  

Rada numer 6: zabierz dziecko na Mszę św. dla dzieci 

Bardzo ważne jest, by dziecko mogło aktywnie uczestniczyć w nabożeństwie. Podczas Mszy św. dla dzieci w większości kościołów jest kazanie skierowane do nich właśnie. W niektórych kościołach dzieci biorą udział w ofiarowaniu lub śpiewają razem znane im piosenki religijne. Często pracują z nimi katecheci i angażują uczniów. Jednak nawet gdy dziecko jeszcze nie chodzi do szkoły, można porozmawiać z katechetą, by mogło już w jakiejś formie pomagać w oprawie liturgicznej. Oczywiście jeśli godzina Mszy św. dziecięcej nie odpowiada naszym planom na konkretną niedzielę, należy wybrać inną. 

Rada numer 7: rozmowa  

Rodzicie powinni – najlepiej nie ex cathedra – porozmawiać z dzieckiem o tym, dokąd i po co idziecie. Można przypomnieć modlitwy, przypomnieć cel, w jakim się idzie do kościoła. Warto nie tylko mówić, ale też zapytać, czy dziecko ma jakieś wątpliwości, pytania.  

Uwagi techniczne  

Nie zabierajmy do kościoła zabawek. To nie ogród jordanowski, a miejsce święte. Niektórzy rodzice, by dziecko zachowywało się cicho, szczególnie takie, które jest w wózku – zabierają dla niego przekąskę (w butelce lub taką, która nie wydziela zapachu, a jej spożycie nie wydaje głośnych dźwięków). Przy dzieciach, które będą jeść i po cichu i w wózku (a nie chodząc po kościele), wydaje się to rozwiązanie optymalne. Dobrze wypracować z dzieckiem takie rozwiązanie, by nie pozwolić mu się nieco oddalić (tak, by nie biegać za nim po całym kościele), ale też nie trzymać go kurczowo za rękę. Niech będzie przy rodzicach i bierze przykład z tego, jak przeżywają spotkanie Bogiem. 

Gdy jednak jest gorszy dzień…  

A jeśli jednak coś poszło nie tak? Dziecko zaczyna płakać lub biegać po kościele? Trzeba reagować od razu, jeśli uspokojenie nic nie daje – lepiej nie walczyć „z wiatrakami” i wyjść z dzieckiem na zewnątrz, zapytać, co się dzieje. Nie jesteśmy w kościele sami, nie powinniśmy dopuścić do sytuacji, w której uniemożliwiamy przeżycie Mszy św. innym. Ważne jednak, by cały czas próbować nie podnosić głosu, także po wyjściu z kościoła. Dzieci nie przychodzą do kościoła, by przeszkadzać innym. Nie mają złych intencji. Wspólnymi siłami jesteśmy w stanie i wzbudzić w dziecku chęć spotkania z Bogiem i to, by pamiętało o kościelnym savoir-vivre.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze