Fot. pixabay

Dziś III niedziela Adwentu nazywana niedzielą „Gaudete”

W Kościele katolickim III niedziela Adwentu nazywana jest niedzielą „Gaudete”, czyli niedzielą radości. Ma ona odnowić w nas świadomość, że Bóg jest z nami – także w tym czasie, który dziś przeżywamy – powiedział proboszcz archikatedry warszawskiej ks. prał. Bogdan Bartołd.

Nazwa niedzieli „Gaudete” pochodzi od pierwszych słów antyfony na wejście – „Gaudete in Domino semper. Iterum dico: Gaudete”, czyli „Radujcie się zawsze w Panu. Jeszcze raz powtarzam – Radujcie się”. Teksty liturgii tej niedzieli przepełnione są radością z zapowiadanego przyjścia Chrystusa i z odkupienia, jakie przynosi.

>>>W tradycji ludowej Adwent to czas opowieści o świętych i… czarownicach

Zjednoczenie tego co duchowe i co cielesne

W liturgii adwentowej obowiązuje fioletowy kolor szat liturgicznych. Jako barwa powstała ze zmieszania błękitu i czerwieni, które odpowiednio wyrażają to co duchowe i to co cielesne, fiolet oznacza walkę między duchem a ciałem. Zarazem połączenie błękitu i czerwieni symbolizuje dokonane przez Wcielenie Chrystusa zjednoczenie tego co boskie i tego co ludzkie. Wyjątkiem jest III niedziela Adwentu – tzw. Niedziela „Gaudete”. Obowiązuje wtedy różowy kolor szat liturgicznych, który wyraża przewagę światła, a tym samym bliskość Bożego Narodzenia.

Tradycja świętowania Niedzieli „Gaudete” wyrosła w czasach, gdy Adwent miał typowo postny charakter. Wtedy akcentowano w ten sposób przerwę w poście, był to jedyny radosny akcent Adwentu. Teraz, gdy Adwent obchodzony jest jako czas radosnego oczekiwania stanowi ona bardziej kulminacyjny punkt tego okresu, trafnie wyrażając jego prawdziwą tożsamość.

Bóg jest z nami

– Trzecia niedziela Adwentu ma odnowić w nas świadomość, że Bóg jest blisko nas, z nami, że oto za chwilę będziemy obchodzić pamiątkę narodzin Jezusa Chrystusa, którego przyjście przyniosło nam odkupienie a więc dar życia wiecznego – powiedział ks. prał. Bartołd.

W Adhortacji Apostolskiej „Gaudete in Domino” (o radości chrześcijańskiej) papież Paweł VI w 1975 roku napisał: „Należy rozwijać w sobie umiejętność radowania się, cieszenia się, korzystania z wielorakich radości ludzkich, jakich Bóg Stwórca użycza nam na tę doczesną pielgrzymkę”. – Im bardziej będziemy mieli radość w sobie, tym bardziej też będziemy mogli odkrywać prawdę o tym, że Chrystus wciąż przychodzi do nas, tym bardziej będzie w nas świadomość, że On puka do naszych serc – powiedział ks. Bartołd.

Fot. pixabay

Wezwanie do nawrócenia

Proboszcz powiedział, że niedziela „Gaudete”, jest też wezwanie do nawrócenia, „do tego żebyśmy nasze serca rzeczywiście otworzyli na Boga, na Jego Słowo, na dar przebaczenia”.

– Papież Jan XXIII nazywany papieżem uśmiechu powiedział, że do nieba nie wpuszczają ponuraków tylko ludzi, którzy umieją się cieszyć. Nie zamykaj się zatem w smutku, w samotności, bo Jezus jest z nami – zaapelował ks. Bartołd.

Radość i nadzieja

Zwrócił uwagę, że chrześcijańska radość zawsze związana jest z nadzieją. – W czasie pandemii, którą obecnie przeżywamy – wiele osób choruje, niektórzy umierają, inni tracą bliskich. Wielu może zadawać sobie pytanie: jak się radować, stając wobec tak trudnych doświadczeń? Jezus daje nam nadzieję, że śmierć nie jest ostatnim słowem, że ci, którzy od nas odchodzą, nie wchodzą w jakąś nicość, ale w ramiona miłującego Ojca. Tę prawdę przynosi nam właśnie Chrystus, który przyszedł na ziemię rodząc się w Betlejem. On otworzył nam bramy nieba. Nie musimy się zatem niczego lękać – podkreślił ks. Bartołd.

Niedziela „Gaudete” jest jednym z dwóch dni w roku, kiedy kapłan może sprawować liturgię w szatach koloru różowego, który wyraża przewagę światła, a tym samym bliskość Bożego Narodzenia.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze