Fot. Stanisław Samostrzelnik – This file comes from Polona Digital Library and is available under the digital ID 36618320/11, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=27167701

Dzisiaj wspomnienie św. Stanisława – biskupa, męczennika, patrona Polski

W poniedziałek w Kościele katolickim w Polsce przypada uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, zamordowanego przez króla Bolesława Śmiałego w trakcie odprawiania mszy św.

Tegoroczne centralne obchody ku czci św. Stanisława zaplanowano na 14 maja. O godz. 9.00 z wzgórza wawelskiego wyruszy tradycyjna procesja z udziałem episkopatu Polski, która zakończy się na Skałce, gdzie przy ołtarzu Trzech Tysiącleci mszy świętej o godz. 10.00 przewodniczył będzie i homilię wygłosi biskup senior diecezji gliwickiej Jan Kopiec.

„Niech w tegoroczną uroczystość ku czci świętego Stanisława, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski i archidiecezji krakowskiej, do dobrego Boga popłynie modlitwa o nową moc Ducha Świętego na tak ważne dla naszej ojczyzny najbliższe miesiące. A jak najliczniejszy udział w krakowskich uroczystościach niech będzie naszym wspólnym świadectwem wiary w Boga, miłości do Niego i pokładanej w Nim nadziei” – napisał w zaproszeniu na tegoroczne uroczystości metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.

Według tradycji Stanisław urodził się w zamożnej rodzinie w Szczepanowie, niewielkiej wsi między Tarnowem i Brzeskiem, około 1030 r. Święcenia kapłańskie przyjął około roku 1060. Został mianowany proboszczem w jednej podkrakowskich wsi. Nie pozostał jednak na probostwie długo, gdyż wkrótce bp Lambert powołał go do pracy w kurii, gdzie prowadził szkołę katedralną, bibliotekę i głosił kazania.

Tegoroczne obchody

Po śmierci biskupa Lamberta 35-letni wówczas Stanisław został wybrany jego następcą. W swoim rodzinnym Szczepanowie wystawił drewniany kościół pod wezwaniem św. Marii Magdaleny, który dotrwał do XVIII w.

Początkowo stosunki Stanisława z władcą układały się pomyślnie. Biskup doradzał księciu Bolesławowi Śmiałemu w sprawach państwowych, był również świadkiem jego koronacji na króla Polski w Boże Narodzenie 1076 r.

Dzięki poparciu króla Stanisław udał się do papieża Grzegorza VII w celu wyjednania powołania metropolii gnieźnieńskiej. Dzięki temu ustały pretensje metropolii magdeburskiej do zwierzchnictwa nad diecezjami polskimi.

Jak wynika z relacji Wincentego Kadłubka, relacje między biskupem krakowskim a władcą zaczęły się psuć, kiedy króla całkowicie pochłonęły wojenne wyprawy, co naraziło kraj na kryzys. Podczas wieloletniej nieobecności rycerzy ich żony układały sobie życie z innymi mężczyznami. Żołnierze, zaniepokojeni docierającymi do nich z kraju wieściami, zaczęli masowo uciekać do Polski. Dezerterów król karał śmiercią, a niewierne żony, nawet te, którym mężowie przebaczyli, „z tak wielką prześladował potwornością, że nie wzdragał się od przystawiana do ich piersi szczeniąt” – czytamy w kronice.

Według Kadłubka Stanisław otwarcie sprzeciwiał się władcy, napominał go najpierw osobiście, a następnie publicznie – z ambony, ostatecznie ekskomunikował króla, czyli wyłączył go ze społeczności Kościoła.

Inaczej kwestię zatargu biskupa z królem przedstawił Gall Anonim, który w swojej kronice przedstawił Stanisława jako „buntownika”, nie wyjaśniając dokładnie powodów konfliktu.

„Jak zaś król Bolesław został z Polski wyrzucony, długo byłoby opowiadać. Lecz to wolno powiedzieć, że nie powinien pomazaniec na pomazańcu jakiegokolwiek grzechu cieleśnie mścić. Tym bowiem sobie wiele zaszkodził, że do grzechu grzech dodał; że za bunt skazał biskupa na obcięcie członków. Ani więc biskupa-buntownika nie uniewinniamy, ani króla mszczącego się tak szpetnie nie zalecamy” – napisał.

Ostatecznie konflikt zakończył się zamordowaniem biskupa i detronizacją władcy. 11 kwietnia 1079 r. kiedy Stanisław odprawiał mszę św. na Skałce, do kościoła wtargnął Bolesław ze swoimi żołnierzami. Według kroniki Kadłubka król osobiście zarąbał biskupa uderzeniem w głowę i kazał poćwiartować jego ciało. Fakt ten potwierdzają ślady 7 uderzeń ostrego żelaza, jakie znaleziono na jego czaszce. Największe cięcie ma 45 mm długości i ok. 6 mm głębokości.

fot. unsplash

środę 13 maja o godz. 19.00 mszy św. w kościele na Skałce będzie przewodniczył abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski. Odda on cześć relikwiom św. Stanisława i będzie się modlił w intencjach wiernych z całej archidiecezji.

Do odpustu ku czci św. Stanisława archidiecezja krakowska przygotowuje się poprzez specjalną nowennę. W tym roku trwa ona od 29 kwietnia. Codziennie o godz. 17.30 przy konfesji św. Stanisława na Wawelu jest sprawowana uroczysta msza św. Cykl tematycznych kazań „Człowiek, z którego narodził się Kościół. Dziewięć myśli ks. kard. Karola Wojtyły o św. Stanisławie” głosi ks. prof. Jacek Urban, dziekan kapituły katedralnej. Uroczysta odpustowa msza św. zaplanowana jest dzisiaj o godz. 17.30. Przewodniczyć jej będzie kard. Stanisław Dziwisz. Z racji uroczystości, w Polsce nie obowiązuje dziś piątkowa wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych.

Po śmierci biskupa Lamberta 35-letni wówczas Stanisław został wybrany jego następcą. W swoim rodzinnym Szczepanowie wystawił drewniany kościół pod wezwaniem św. Marii Magdaleny, który dotrwał do XVIII w.

Początkowo stosunki Stanisława z władcą układały się pomyślnie. Biskup doradzał księciu Bolesławowi Śmiałemu w sprawach państwowych, był również świadkiem jego koronacji na króla Polski w Boże Narodzenie 1076 r.

Dzięki poparciu króla Stanisław udał się do papieża Grzegorza VII w celu wyjednania powołania metropolii gnieźnieńskiej. Dzięki temu ustały pretensje metropolii magdeburskiej do zwierzchnictwa nad diecezjami polskimi.

Jak wynika z relacji Wincentego Kadłubka, relacje między biskupem krakowskim a władcą zaczęły się psuć, kiedy króla całkowicie pochłonęły wojenne wyprawy, co naraziło kraj na kryzys. Podczas wieloletniej nieobecności rycerzy ich żony układały sobie życie z innymi mężczyznami. Żołnierze, zaniepokojeni docierającymi do nich z kraju wieściami, zaczęli masowo uciekać do Polski. Dezerterów król karał śmiercią, a niewierne żony, nawet te, którym mężowie przebaczyli, „z tak wielką prześladował potwornością, że nie wzdragał się od przystawiana do ich piersi szczeniąt” – czytamy w kronice.

Według Kadłubka Stanisław otwarcie sprzeciwiał się władcy, napominał go najpierw osobiście, a następnie publicznie – z ambony, ostatecznie ekskomunikował króla, czyli wyłączył go ze społeczności Kościoła.

>>> Abp Jędraszewski: powierzajmy wstawiennictwu św. Stanisława wszystkie aktualne troski

Inaczej kwestię zatargu biskupa z królem przedstawił Gall Anonim, który w swojej kronice przedstawił Stanisława jako „buntownika”, nie wyjaśniając dokładnie powodów konfliktu.

„Jak zaś król Bolesław został z Polski wyrzucony, długo byłoby opowiadać. Lecz to wolno powiedzieć, że nie powinien pomazaniec na pomazańcu jakiegokolwiek grzechu cieleśnie mścić. Tym bowiem sobie wiele zaszkodził, że do grzechu grzech dodał; że za bunt skazał biskupa na obcięcie członków. Ani więc biskupa-buntownika nie uniewinniamy, ani króla mszczącego się tak szpetnie nie zalecamy” – napisał.

Ostatecznie konflikt zakończył się zamordowaniem biskupa i detronizacją władcy. 11 kwietnia 1079 r. kiedy Stanisław odprawiał mszę św. na Skałce, do kościoła wtargnął Bolesław ze swoimi żołnierzami. Według kroniki Kadłubka król osobiście zarąbał biskupa uderzeniem w głowę i kazał poćwiartować jego ciało. Fakt ten potwierdzają ślady 7 uderzeń ostrego żelaza, jakie znaleziono na jego czaszce. Największe cięcie ma 45 mm długości i ok. 6 mm głębokości.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze