fot. Justyna Nowicka / Misyjne Drogi

Dziś 198. rocznica zatwierdzenia konstytucji misjonarzy oblatów

Dokładnie 17 lutego 1826 roku Kościół uznał dzieło Eugeniusza de Mazenoda, jakim była Konstytucja i Reguły Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

Jeszcze w 1823 roku Eugeniusz de Mazenod został mianowany wikariuszem generalnym w Marsylii. W 1825 zaczął się starać się o papieskie zatwierdzenie Zgromadzenia i uzyskał je 17 lutego 1826 roku. Papież Leon XII zatwierdził Zgromadzenie pod nazwą „Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej”. Zgromadzenie liczyło wtedy zaledwie 20 oblatów i 8 nowicjuszy skupionych w 4 domach zakonnych.

>>> Zastrzelili go za… miłość do ludzi [WIDEO] 

Gdy o. Eugeniusz dowiedział się o zatwierdzeniu przez papieża tych dokumentów, tak napisał do oblatów we Francji oraz do Henryka Tempier:

Mój drogi przyjacielu, moi drodzy bracia, 17 lutego 1826 roku, wczoraj wieczorem, papież Leon XII potwierdził decyzję kongregacji kardynałów, a w szczególności zatwierdził Instytut, Reguły i Konstytucje Misjonarzy Oblatów Najświętszej i Niepokalanej Panny Maryi, opatrując ten uroczysty znak swej władzy papieskiej jak najbardziej pochlebnymi wypowiedziami w stosunku do tych, którzy mają szczęście stanowić to Stowarzyszenie, od którego głowa Kościoła oczekuje największego dobra.

Wszyscy są zdumieni obrotem sprawy. Ci sami, którzy zostali powołani, aby swymi głosami przyczynić się do wykonania bardzo wyraźnej woli papieża, dziwią się tej jednomyślności poglądów, a przede wszystkim niezachwianemu postanowieniu Ojca Świętego, którego nic nie mogło odwieść od pierwszej myśli, jaką Duch Święty natchnął go w pierwszym dniu, kiedy to korzyłem się u jego stóp i przedstawiałem mu plan tego dzieła, które teraz możemy nazwać Bożym.

Wniosek, jaki z tego powinniśmy wyciągnąć, moi drodzy przyjaciele i dobrzy bracia, jest taki, że z nowym zapałem i jeszcze bardziej absolutnym poświęceniem powinniśmy pracować, aby oddać Bogu całą chwałę, jaka będzie zależeć od nas, a biednym duszom naszych braci wszelkimi możliwymi sposobami zapewnić zbawienie, a to oznacza przywiązanie sercem i duszą do naszych Reguł i spełnianie z większą dokładnością tego, co one nam przepisują… W imię Boże bądźmy święci.

Z okazji opisywanej rocznicy superior generalny Zgromadzenia Oblatów MN – Luis Ignacio Rois Alonso, OMI napisał list, którego fragment przytaczamy:

Przede wszystkim jesteśmy wezwani do uznania poprzez dziękczynienie jak dobrze jest odkrywać i rozpoznawać w innych ten sam dar, który otrzymałem! Uznać również, że dar Ducha Świętego jest o wiele większy niż moja grupa, zgromadzenie, instytut czy stowarzyszenie. Rozpoznanie siebie w tym samym charyzmacie prowadzi nas do dziękczynienia Bogu za dar, który nam dał, a także za dar, którym jest drugi człowiek i każda wspólnota, która go wciela. To dziękczynienie otwiera nasze serca na przyjęcie większego światła, pogłębienie poczucia przynależności, pozwolenie na inspirowanie się innymi i lepsze poznanie tego, kim jesteśmy oczami Boga.

Dzisiaj Zgromadzenie Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej liczy 3493 zakonników, zakonnicy są obecni nie tylko w Polsce, lecz także w 50 polskich delegaturach zagranicznych; we Francji, na Ukrainie, w Rosji, na Białorusi, w Turkmenistanie, na Madagaskarze, w Kamerunie i Skandynawii. Dom prowincjalny znajduje się w Poznaniu. Domy formacyjne są: w Obrze – Wyższe Seminarium Duchowne i na Świętym Krzyżu – nowicjat i postulat dla braci zakonnych. Oblaci Maryi Niepokalanej są Zgromadzeniem misyjnym. Głównym celem oblatów jest głoszenie Ewangelii najbardziej opuszczonym. Tradycyjnie pierwsze miejsce w ich apostolstwie zajmuje głoszenie misji. Wydają również dwumiesięcznik „Misyjne Drogi”, prezentujący pracę ewangelizacyjną. Zobowiązani do propagowania czci i nabożeństwa do Matki Bożej, oblaci opiekują się na całym świecie sanktuariami maryjnymi. Współcześnie zakonnicy głoszą Ewangelię także wśród emigrantów, ludzi „marginesu”, narkomanów, uzależnionych i opuszczonych.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze