E-misjonarze na cyfrowym kontynencie – czyli o nas
Portal internetowy misyjne.pl został założony przez misjonarzy oblatów Maryi Niepokalanej. Udało się stworzyć zespół, dla którego praca to nie tylko praca. To także misja.
Newsroom
Dom Misyjny, wchodzimy na pierwsze piętro i zaraz po lewej stronie znajdują się drzwi do redakcji. A dalej prosto korytarzem na sam koniec, tam jest newsroom. Na ścianie cztery telewizory, a na ich ekranach różne stacje telewizyjne „na żywo” (te informacyjne), do tego biurka, przy których pracują dziennikarze, kanapy, na których najczęściej odbywają się kolegia redakcyjne. I oczywiście ikona – Jezusa, który przychodzi mimo drzwi zamkniętych. Drzwi, brama, przez którą się przechodzi, czyli porta, brzmi prawie jak portal. Przypadek? Nie sadzę.
Od godziny 7 do 15 lub od 14 do 22, codziennie przed 365 dni w roku (a raz na cztery lata i przez 366 dni) jedna osoba z redakcyjnego zespołu ma tak zwany dyżur prasowy. Wtedy się dzieje. Śledzenie doniesień agencyjnych, uzupełnianie informacji zawartych w depeszach, a w międzyczasie maile oraz informacje publikowane w social mediach. Z tego wszystkiego, po zredagowaniu, dobraniu i dostosowaniu zdjęć, powstają wpisy, które pojawiają się na portalu. Oczywiście nie pojawiają się samoistnie, ale dziennikarz dyżurujący je tam umieszcza.
>>> Warto proponować młodzieży formację, a nie tylko zabawę
W social mediach
Facebook, Twitter, TikTok i jeszcze kilka innych miejsc, w których można nawiązać kontakt z czytelnikami. Statystycznie częściej są to kobiety powyżej 25. roku życia, zainteresowane życiem z Bogiem. Jeśli jednak spojrzymy na komentarze na mediach społecznościowych – to nie brakuje także aktywnych panów. Zaglądają także, o czym czasami dają znać, osoby, które nie są może bardzo związane z Kościołem, mają wątpliwości dotyczące wiary, poszukują swojej relacji z Bogiem.
Misja specjalna
A jeśli nie dyżur to co? To praca w terenie. Ojciec Marcin dziś gości telewizję i nagrywają wspólnie komentarz do Ewangelii. Ania i Antek dziś dyżurują. Karolina nagrywa i montuje filmiki na TikToka, więc tu i ówdzie można natrafić na „plan filmowy”. Ojciec Mateusz gra właśnie główną rolę w jednym z nich. Maciej jedzie na reportaż z festiwalu i wszyscy trochę mu zazdroszczą. Justyna ma wywiad w ośrodku dla osób w kryzysie bezdomności, bo zupełnie przypadkiem dowiedziała się, że dzieje się tam coś niezwykłego, niecodziennego. A Piotr ruszył na miasto, by przygotować sondę uliczną na temat katechezy w szkole i na pewno nie zabraknie mu emocji. Michał czuwa nad wszystkim z redakcji i będzie dzwonił do misjonarza z Bangladeszu, by zrobić z nim rozmowę do najnowszego numeru „Misyjnych Dróg”. Hubert dziś ma milion tekstów do korekty, ale przez to zawsze i wszędzie wie, co się dzieje. Sebastian wyczynia jemu tylko znane „magiczne sztuczki” i tworzy banerek, który będzie promował promocję w sklepie internetowym.
Każdy dzień jest inny. Czy to na dyżurze, czy z jakąś misją specjalną – każdy jest pełen emocji. Pełen spotkań z ludźmi, z którymi nie zawsze jest okazja się spotkać w „normalnym” życiu. Pełen poznawania historii, docierania tam, dokąd jeszcze inni nie dotarli, a przede wszystkim… realizowania pasji.
>>> Kim jest Oblat Maryi Niepokalanej? Notatki o charyzmacie
Mamy to w DNA
Żeby jednak pasja mogła być pasją, to poniekąd musi być stylem życia. Samo dziennikarstwo, informowanie, poszukiwanie prawdy? To też. Ale przede wszystkim pasją jest szukanie i pokazywanie żywego Kościoła. Odkrywanie tego, w jaki sposób, czasami cichy, ukryty, pokazuje Ewangelię w praktyce, w działaniu.
Pasja zwykle rodzi się z doświadczenia tego, że coś nadaje życiu smak. Dziennikarze często sami, prywatnie, angażowali się i nadal angażują w różne wspólnoty, od parafialnych po międzynarodowe, w rozmaite eventy i projekty. Dlatego odkrywanie sedna wspólnoty i Ewangelii nie jest tylko teorią, jest konkretną rzeczywistością ich życia.
Misja na cyfrowym kontynencie
Portal internetowy misyjne.pl należy do Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej. A więc „siłą rzeczy” misje to ważny temat, który często podejmujemy. Pokazywanie najświeższych relacji z tego, co dzieje się na Madagaskarze, w Ugandzie czy Boliwii i oczywiście wielu, wielu innych miejscach świata – to ważna część misji portalu. Ale nie tylko.
Misją jest także głoszenie Dobrej Nowiny ubogim, budowanie kultury dialogu i tworzenie przestrzeni spotkania na cyfrowym kontynencie – jak to powiedział papież Benedykt XVI. Dziennikarze, jako e-misjonarze (ciekawe czy to słowo się przyjmie?), wyruszają czasami na krańce social mediów i w interior medialny, by tam zasiać ziarno nadziei, a czasami zadać pytanie, które być może komuś pomoże wyjść ze swojej medialnej bańki i spróbować dostrzec coś więcej, coś bardziej.
Inkulturacja jest ważnym sposobem działania misjonarza, a więc także e-misjonarza. Poznawanie mentalności, specyficznego języka, szukanie tego łączy nas ponad podziałami. Wspólne poszukiwanie tego, na czym można budować dobro – to taka codzienna praca, krok po kroku.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |