PAP/Darek Delmanowicz

Ekspert: największe zagrożenia będą wynikały z opadów lokalnych

Noc minęła bardzo spokojnie, chociaż dynamika działań ratowniczych będzie przyrastała – powiedział w Programie 1 Polskiego Radia wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz. Jak ocenił, największe zagrożenia będą wynikały z opadów lokalnych, które są trudne do oszacowania.

Komenda Główna Państwowej Straży Pożarnej poinformowała, że strażacy interweniowali w 56 zdarzeniach na terenie całego kraju w związku z intensywnymi opadami. Najwięcej zdarzeń odnotowano na Mazowszu.

W programie 1 Polskiego Radia wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz ocenił w środę rano, że noc minęła bardzo spokojnie, chociaż – jak zaznaczył – dynamika działań ratowniczych będzie przyrastała.

– Z danych, które uzyskałem od Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej, to od godziny 20 do godziny 6 było ponad 200 interwencji. To nie jest taka duża ilość. Niemniej jednak już widzimy, że w wielu regionach wodowskazy, na niektórych rzekach, zwłaszcza południowych, pokazują już, prawie stany ostrzegawcze – powiedział Leśniakiewicz.

Opierając się na danych IMGW powiedział, że w regionach, zwłaszcza na południu Polski – opad dobowy był na poziomie 90 milimetrów na metr kwadratowy.

– W związku z tym, prognoza mówiąca o 200 milimetrach może być spełniona, zwłaszcza w południu Małopolski, Śląsku, Opolu – powiedział Leśniakiewicz. Dodał, że wysoki stan wód może wystąpić również na terenie Ziemi Świętokrzyskiej.

Według wiceszefa MSWiA, największe zagrożenia będą jednak wynikały z opadów lokalnych, które – jak zaznaczył – są trudne do oszacowania.

– Mamy nadzieję, że ten opad zostanie przyjęty przez wody – zastrzegł Leśniakiewicz.

Zapowiedział, że na porannym spotkaniu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej pokaże nową prognozę sytuacyjną, jak opady będą się kształtowały najbliższej doby i w kolejne dni.

Zapytany, czy możliwe jest ogłoszenie dziś stanu klęski żywiołowej powiedział, że myśli, że na dzisiejszym sztabie porannym nie będzie takich rekomendacji. – Posłuchamy, co powiedzą synoptycy i hydrolodzy i na tej podstawie będą jakieś rekomendacje – powiedział wiceszef MSWiA. – Raczej na ten moment nie przewiduje się chyba, że te lokalne opady deszczu będą na tyle intensywne i będą tak duże straty, że trzeba będzie ogłosić (stan klęski żywiołowej – PAP) w określonym regionie, w określonych gminach czy też na terenie poszczególnych powiatów – dodał wiceszef MSWiA.

Według IMGW należy się spodziewać, że w najbliższym czasie silniejsze opady deszczu utrzymają się w centralnej Polsce. Intensywność opadów stopniowo powinna się zmniejszać.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze