Ekstremalna Droga Krzyżowa: kilkaset osób przeszło „drogę przebaczenia”
Wymagającą dużego wysiłku wędrówkę w małych grupach, w ciszy i ciemności poprzedziła msza św. w andrychowskim kościele św. Macieja pod przewodnictwem proboszcza ks. prałata Stanisława Czernika. Duchowny pozdrowił wszystkich uczestników EDK. – Jakież bogactwo modlitwy, daru niesiecie ze sobą. Trzeba ofiary z siebie, by zaowocowała we właściwym wymiarze! – zachęcił podczas liturgii kapłan.
>>> Ks. Jacek Stryczek – sprawa niewyjaśniona
Współlider EDK rejonu Andrychów Rafał Janosz przyznał w rozmowie, że ta nietypowa, jesienna edycja przedsięwzięcia na pewno nie jest tak liczna jak tradycyjna, odbywająca się w czasie wielkopostnym. Zaznaczył, że EDK w reżimie sanitarnym niewiele różni się od tej normalnej.
– Zawsze maksymalnie w grupie było 8 osób. Z punktu widzenia bezpieczeństwa nie ma tu żadnego zagrożenia epidemicznego. Ta wędrówka zawsze miała charakter indywidualny – dodał. Zwrócił też uwagę, że temat, jaki towarzyszy tegorocznym rozmyślaniom przygotowanym prze ks. Jacka Stryczka jest niezwykle wymagający.
– Nie jest proste zmierzyć się z własnym przebaczaniem. Ale będą tego, jak sądzę, duże owoce – stwierdził organizator.
Przed wyruszeniem uczestnicy EDK, którzy mieli ze sobą drewniane krzyże, mogli zaopatrzyć się w pakiety z rozważaniami, informujące o odcinkach nocnego marszu.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |