fot. PAP/EPA/IAN LANGSDON

Episkopat Francji wzywa do modlitwy za ojczyznę. Zbliżają się wybory do parlamentu

Episkopat Francji wzywa do modlitwy za ojczyznę w związku z rozpisanymi przez prezydenta Emmanuela Macrona przyśpieszonymi wyborami do parlamentu. Odbędą się 30 czerwca i 7 lipca. Jak można było się spodziewać, biskupi nie wskazują, na kogo głosować.

Nie wzywają natomiast, jak to miało miejsce w przeszłości, by nie głosować na ugrupowania, które określane są przez swych politycznych oponentów mianem skrajnej prawicy. Episkopat apeluje już teraz o uszanowanie wyników głosowania.

Wiceprzewodniczący episkopatu bp Olivier Leborgne przypomina, że w kwestii przynależności politycznej istnieje wśród chrześcijan uprawniony pluralizm, ponieważ głosowanie nie wynika wprost z Ewangelii.

W wyborach do parlamentu europejskiego katolicy we Francji po raz pierwszy zdecydowanie opowiedzieli się za skrajną prawicą. Głosowało na nią 42 proc. praktykujących katolików i to pomimo deklaracji episkopatu (na 80. rocznicę lądowania aliantów w Normandii) i biskupów Unii Europejskiej COMECE, w których odradzano głosowania na te ugrupowania. O preferencjach katolików zadecydowały takie sprawy jak terroryzm, nielegalna imigracja, bezpieczeństwo, edukacja czy stosunek do islamu.

>>> Kenia: co najmniej 10 zabitych podczas tłumienia protestów w Nairobi [+GALERIA]

Rozmawiając z Radiem Watykańskim biskup diecezji Arras przyznaje, że postawa polityków – niedotrzymywane obietnice, niezrozumiałe zachowania, uzależnianie poglądów od sondaży – prowadzi do utraty zaufania. Ludzie czują się zaniedbani. W takiej sytuacji wezwanie do modlitwy za Francję, jest najlepszym ruchem ze strony episkopatu. „Potrzebujemy prawdziwej mądrości politycznej, umiejętności słuchania innych, nikogo nie pozbawiając głosu” – dodaje bp Leborgne.

Przypomina, że w ostatnich latach doszło do poważnych zmian we francuskim społeczeństwie. W czasie pandemii załamał się dominujący paradygmat intelektualny, wiara, że postęp i nauka jest rozwiązaniem na wszystko. Ludzie są bardziej przeczuleni, stracili punkty odniesienia, na których budowali od dziesięcioleci.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze