Z Ewangelii na dziś: „«Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka, i zostaje wydalone na zewnątrz». Tak uznał wszystkie potrawy za czyste. I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym»” (Mk 7, 18-23). 

W judaizmie istnieje pojęcie nieczystości rytualnej. Człowiek nieczysty, a więc ten, który złamał określone prawo religijne, np. miał kontakt nie koszernym jedzeniem, jest chory na określoną dolegliwość, kobieta, która przechodzi miesiączkę, nosi nieodpowiednie ubrania… Taki ktoś był powszechnie pogardzany, wyłączony na czas nieczystości i obrzędów oczyszczających ze społeczności żydowskiej. Mistrz z Nazaretu wskazuje, że nie jedzenie, ubranie, choroby czynią człowieka nieczystym, ale grzech. Pamiętajmy, że jako chrześcijanie mamy być piękni przed Bogiem i piękni Bogiem w nas mieszkającym. Oby jak najmniej było w nas brudu i grzechu. 

Marcin Wrzos OMI