Z Ewangelii na dziś: „Przynosili Jezusowi dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: »Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego«. I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je” (Mk 10, 13-16). 

W czasach Jezusa dzieci i kobiety traktowano jak ludzi gorszej kategorii. Inaczej niż dzisiaj. Kobiety były pozbawione wielu praw, chociażby do zabierania głosu czy uczestnictwa w zgromadzeniach, a nawet możliwości uczestnictwa w oficjalnych modlitwach w synagodze. Dziewczynki, nawet jeśli rodzice posiadali pieniądze, nie mogły chodzić oficjalnie na naukę i do synagogi, a z chłopcami było inaczej, bo zmieniało się to po bar micwie. Jezus kolejny raz łamie obowiązujące zasady, jak te z uzdrawianiem w szabas, i pozwala dzieciom przychodzić do siebie, słuchać nauki, przyglądać się, błogosławi im. Pokazuje, że każdy człowiek, bez wyjątku, także ten uważany przez innych za kogoś drugiej czy trzeciej kategorii, jest Mu bliski. Do tej bliskości zaprasza i nas, ludzi XXI w. Skorzystajmy. 

Marcin Wrzos OMI