Z Ewangelii na dziś: „Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: »Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli«” (Łk 10, 23-24). 

Już drugi dzień, w którym słyszymy o tym, jak ważne są nasze oczy. Chyba jeszcze ważniejsze jest to, na co zwracamy uwagę w przekazanym do naszej głowy obrazie. Nie zawsze widzimy dobro, a skupiamy się na złu. Często nie jesteśmy zadowoleni z tego, co mamy. Narzekamy. Chodzimy niezadowoleni. Zakompleksieni. Ciągle nam mało i mało. Czas nam zobaczyć w końcu, jak wiele mamy od Boga: rodzinę/współbraci, przyjaciół, zdolności, w miarę dobre zdrowie, jedzenie, do tego telefon, prąd, wodę, Internet itd. Odkryć to, że jesteśmy ukochanymi dziećmi Boga, którym On nie szczędzi i autentycznie daje życie „na bogato”.