- To event minęło.
Słowo św. Eugeniusza, 16 sierpnia 2023
2023-08-16
Wydarzenie Nawigacja
Prosiłem o mężczyzn, a oto teraz przysyłają mi dziecko
Misjonarze weszli na pokład w Lachine 25 czerwca 1845 roku. Była to łódź z kory brzozowej, której załogę stanowiło sześciu mężczyzn i szarytki z Montrealu, które wyruszyły w podróż przez jezioro i rzekę o długości 1800 mil. Do celu dotarli dopiero 25 sierpnia, pokonując po drodze sto czterdzieści cztery przystanie i około pięćdziesięciu rwących potoków. Kiedy biskup Provencher przybył na brzeg, aby ich powitać, nie mógł ukryć rozczarowania. Zamiast oddziału zakonników, na który liczył, otrzymał tylko ojca i dwudziestodwuletniego subdiakona, który, co więcej, wyglądał nawet młodziej niż na swój wiek: „Prosiłem o mężczyzn”, zawołał z żalem, „a teraz przysyłają mi dziecko!”.
Biskup szybko rozpoznał, że w osobie brata Taché, który został przez niego natychmiast wyświęcony na diakona i kapłana, zgromadzenie dało mu nie dziecko, ale mężczyznę w każdym znaczeniu tego słowa, i to najwyższego kalibru.
Zasługa takiego wyboru należy do biskupa Marsylii. Łatwo odgadnąć powody jego wyboru. Brat Taché był Kanadyjczykiem, co nie mogło nie schlebiać małej wspólnocie diecezjalnych kapłanów współpracujących z wikariuszem apostolskim; jednemu z jego przodków, Varennes de la Vérandrye, zawdzięczano pierwszą eksplorację kraju, który miał ewangelizować; prawnuk wydawał się zatem idealną osobą do przedstawienia Chrystusa Indianom z regionu Rzeki Czerwonej; na innym poziomie, bo duchowym i ewangelicznym, kontynuowałby tradycje rodzinne. Informacje dostarczone na temat nowicjusza, który został zaangażowany w misje jako dziecko i dołączył do oblatów niemal natychmiast po przybyciu do Kanady, gwarantowały solidność i rozmach jego apostolskiego powołania (Leflon, Mgr de Mazenod, t. II, s. 172-173).
Frank Santucci OMI, tłum. o. Roman Tyczyński OMI