- To event minęło.
Słowo św. Eugeniusza, 2 grudnia 2024
2 grudnia
Wydarzenie Nawigacja
Proszę Maryję, aby wzięła mnie pod swoja opiekę
Ostatnim etapem przed kapłaństwem były święcenia diakonatu. W czasie modlitwy przed przyjęciem diakonatu, mając całkowitą świadomość swojej niegodności, Eugeniusz zaprasza Maryję, aby mu towarzyszyła i za nim się wstawiała.
Jeśli to możliwe, nie pozwolę sobie przeżyć żadnego dnia, nie mówiąc sobie, że coraz bardziej zbliżam się do kapłaństwa, i uznam, że brakuje mi wszystkiego, aby godnie przyjąć tej wzniosły stopień. Głęboko upokorzę się przed Bogiem, uznając się winnym, że nie odpowiedziałem na uprzedzające łaski, jakich Jego nieskończona dobroć zechciała mi udzielić, prosząc nieskończone miłosierdzie, które zawsze okrywało mnie swoim cieniem, aby zapomniało o moich niewiernościach, aby wzmocniło i utwierdziło me postanowienia i kolejny raz rozlało na mnie z jeszcze większą obfitością, jeśli to możliwe, swą łaskę i swe dobrodziejstwa, nie pozwalając, abym ich nadużywał jak to było w przeszłości.
W końcu będą błagał Najświętszą Maryję Dziewicę, aby mnie wzięła pod swoją opiekę i wstawiała się za mną (Rekolekcje przed przyjęciem święceń diakonatu, maj 1811, w: PO I, t. XIV, nr 85).
Takie było również doświadczenie Maryi. Wobec zaproszenia anioła nie kryje swego zaskoczenia. To zadziwienie, że Bóg, chcąc stać się człowiekiem, wybrał właśnie ją, prostą służebnicę z Nazaretu, nie kogoś kto mieszkał w pałacu, wśród mających władzę i bogatych lub kto czynił rzeczy nadzwyczajne, ale po prostu kogoś, kto był otwarty na Boga i Jemu ufał, chociaż wszystkiego nie rozumiał… Bóg zawsze nas zaskakuje, wywraca nasze kategorie, miesza nasze plany. Mówi do nas: Zaufaj mi, nie bój się, pozwól sobie się zadziwić, zapomnij sobie i chodź za mną (papież Franciszek).
Franc Santucci OMI, tłum. Roman Tyczyński OMI