- To event minęło.
Słowo św. Eugeniusza, 26 czerwca 2024
26 czerwca
Wydarzenie Nawigacja
Cóż za podróż niedawno odbyli!
Wraz z przybyciem czterech misjonarzy na oblacką ewangelizację otworzyło się zachodnie wybrzeże Ameryki Północnej. Czterech misjonarzy opuściło Francję w lutym 1847 r. i po 54 dniach spędzonych na morzu przybyli do Nowego Jorku. Pięć miesięcy później w końcu dotarli do Oregonu.
Przed chwilą otrzymałem list o. Ricarda. Jest datowany na sierpień, musiał pokonać jeszcze dwieście mil, aby dotrzeć na miejsce swego przeznaczenia. Nasi trzej misjonarze i kleryk katechista czują się dobrze, ale cóż za podróż niedawno odbyli (List do o Toussainta Dassy, 12.02.1848, w: PO I, t. X, nr 966).
Zwróćmy uwagę, że w czasach założyciela słowo misjonarz odnosiło się do kapłanów, dlatego zauważa on rozróżnienie między misjonarzami a braćmi katechetami. Od tego czasu rozumienie słowa misjonarz zmieniło się, obejmując wszystkich oblatów i członków charyzmatycznej rodziny, którzy są zaangażowani w tę posługę.
Przy dzisiejszych szybkich podróżach trudno nam sobie wyobrazić taką misyjną wyprawę. Zatrzymajmy się i pomyślmy o fizycznym trudzie, odwadze i wytrwałości. Następnie pójdźmy dalej i pomyślmy o wyzwaniach psychologicznych: ojciec Ricard miał 41 lat i cierpiał z powodu słabego zdrowia we Francji. Pozostali trzej mieli po dwadzieścia kilka lat, dwóch z nich było scholastykami, którzy nie ukończyli jeszcze studiów. Opuszczając Francję i swoich bliskich, wiedzieli, że najprawdopodobniej już nigdy nie zobaczą najbliższych ani kraju, z którego pochodzą.
Taka była cena ich miłości do Boga i misyjnej gorliwości o zbawienie ludzi, którzy nie znali Jezusa Chrystusa. Ta książka z pewnością zachęca nas do refleksji i rzuca nam wyzwanie, abyśmy spojrzeli na siebie i we współczesnym świecie szybkich zmian i natychmiastowej gratyfikacji przeanalizowali naszą odpowiedź daną Bogu.
Frank Santucci OMI, tłum. o. Roman Tyczyński OMI