Ładowanie Wydarzenia

« All Wydarzenia

  • To event minęło.

Słowo św. Eugeniusza, 4 września 2023

2023-09-04

Zapomnijmy na moment o naszych własnych biedach, aby zaradzić biedzie naszych braci i sióstr z Irlandii

Po przedstawieniu mieszkańcom swojej diecezji cierpienia irlandzkich katolików z powodu ich wiary, biskup Eugeniusz odnosi się teraz do straszliwego cierpienia spowodowanego głodem, który rozpoczął się dwa lata wcześniej, w 1845 roku. Trwał siedem lat i w tym czasie ponad milion Irlandczyków zmarło z głodu, a ponad milion stało się biednymi uchodźcami w innych częściach świata.

Eugeniusz zaapelował do wiernych swojej diecezji o pomoc materialną, podając rozdzierające serce przykłady nędzy dotykającej katolickich współwyznawców.

Zatem, nasi umiłowani bracia, Irlandia, którą tyle ważnych powodów poleca naszemu umiłowaniu wiary, cierpi dzisiaj pod ręką Boga (niewątpliwie chce On przez to przyśpieszyć jej wyzwolenie) jedno z największych doświadczeń w swoim istnieniu, jest zmęczona tyloma okropnymi doświadczeniami. Gazety, obojętnie jak mroczne byłyby ich opisy, dają nam jedynie bardzo odległe od prawdy wyobrażenie o jej obecnym nieszczęściu. Nie ujawniając wszystkich smutnych szczegółów, które do nas dotarły, przekażemy wam coś, co dochodzi z tego kraju wydanego głodowi i gorączce, codziennie dziesiątkujących, i to w ciągle wzrastającej liczbie jej nieszczęśliwych mieszkańców. Tak napisano pod datą 26 stycznia: „Najsilniejszy duch nie mógłby tego wytrzymać, głód jest widoczny na wszystkich twarzach, i chociaż ludzie umierają nagle, w ogóle nie ma naruszenia spokoju”. Dalej w tymże liście jest mowa, że rząd rozpoczął publiczne roboty, które mogą dać zatrudnienie wielu ludziom, ale z powodu drożyzny pożywienia, wypłata robotnika wystarczy zaledwie na wyżywienie dwóch osób, stąd często konieczność dzielenia się nędzną porcją sprawia niezdolność do pracy i wyczerpanie. W szponach gorączki widzi się całe dziesięcio- lub jedenastoosobowe rodziny; w szpitalach jest pełno chorych; nie można przyjąć wszystkich, którzy się zgłaszają, na jednym łóżku leżą aż cztery osoby, wielu umiera bez słowa skargi. Inny list z 27 stycznia jest również w ten sposób zredagowany: „Nie jesteście w stanie wyrobić sobie odpowiedniej opinii o przerażających scenach łamiącej serce biedy, pośród której żyjemy, w całej Irlandii głód i gorączka sieją okrutne spustoszenie”. W miastach widać tysiące wygłodniałych, na rogu ulic pożerających zupę, którą rozdziela im miłosierdzie i która na tę chwilę zachowuje ich od śmierci. Gdy chodzi o wioski, pomiędzy wieloma zasmucającymi sprawami, jako rodzaj próbki tego, co się dzieje, przytacza się następujące sprawozdanie lekarza: „W chatce dwanaście metrów długiej i osiem metrów szerokiej, w szponach plagi, porzucone przez wszystkich były trzy osoby, jedna umarła już wiele dni temu, a dwie były toczone wysoką gorączką, nie miały innego łóżka poza mokrą podłogą oraz innego schronienia poza wilgotnym ubraniem. Choroba była tak gwałtowna, a trup w takim stanie rozkładu, że sąsiedzi nie odważyli się zbliżać się do tego domku”. To sam lekarz, mający tylko jedną rękę, musiał włożyć trupa do trumny i go pochować. Również kapłani są zobowiązani do wypełniania tego świętego obowiązku. Z wiosek biedny lud napływa do miast, gdzie nędza i śmiertelność się pogłębiają. „Głód wszędzie tak się rozszerzył”, napisano, „że zużył już niewyczerpane do tej pory źródło miłosierdzia, które nie szczędziło ostatnich zapasów i jest bliskie Irlandii”.

… Nasi drodzy bracia, ograniczamy się do tych zarysów przeraźliwego obrazu i wierzymy, że są one zbyt silne, aby wasze serca stawiały opór myśli, że należy na chwilę zapomnieć o naszych własnych biedach i trzeba zaradzić biedzie naszych braci z Irlandii. (List pasterski biskupa Eugeniusza do diecezjan, 24.02.1847, w: PO I, t. III, List pasterski nr 2).

Dziś na świecie wciąż panuje głód. Wciąż aktualne jest zaproszenie Eugeniusza, byśmy zapomnieli o własnych problemach i pomagali, gdzie tylko możemy.

Wiele cierpienia na świecie wynika z grzesznego działania lub braku działania nas samych i innych. Na przykład ludzie patrzą na głód i zastanawiają się, gdzie jest Bóg, ale świat produkuje wystarczająco dużo żywności, aby każdy człowiek miał 3000 kalorii dziennie. To nasza własna nieodpowiedzialność i egocentryzm uniemożliwiają nakarmienie ludzi (Lee Strobel).

Frank Santucci OMI, tłum. o. Roman Tyczyński OMI

Szczegóły

Data:
2023-09-04
Wydarzenie Category:
Wydarzenie Tagi: