- To event minęło.
Słowo św. Eugeniusza, 8 lutego 2022
2022-02-08
Wydarzenie Nawigacja
Teraz trzeba odzyskać odwagę i iść dużymi krokami, żeby dojść do punktu, który dawno należało przekroczyć
Ojciec Baudrand przezwyciężył swoje złe zachowania, z których najpoważniejszym było zawsze oczernianie wewnętrznych trudności, z jakimi borykała się wspólnota oblacka w Montrealu. Eugeniusz zdał sobie sprawę z tego, że pierwszą konsekwencją tego rozłamu był brak powołań do wspólnoty.
Czy to prawda, że wasze diecezje Montrealu i Quebecu niczego by nie przysporzyły? Wiem, że znajomość pewnych niedociągnięć, które powinny być ukryte, pogrzebane w waszym gronie, mogła odstręczyć niektóre powołania, ale teraz, gdy każdy będzie spełniał swój obowiązek, należy spodziewać się, że dobra woń waszych cnót przyciągnie kilka osób. Na tym polega sprawa. Trzeba tak budować swoim przestrzeganiem Reguły, swoją skromnością, swoją miłością, żeby dusze, które szukają doskonałości, mogły sobie obiecywać, że spotkają ich praktykowanie wśród was.
Nigdy nie mogłem zrozumieć, jak można było stracić to z widoku. Chodziło przecież o zasadniczy obowiązek, którego nie można było zaniedbać bez bardzo ciężkiego grzechu.
Ojciec Baudrand, zmieniając swoją postawę, musi więc zacząć wszystko od nowa:
Teraz trzeba odzyskać odwagę i iść dużymi krokami, żeby dojść do punktu, który dawno należało przekroczyć.
Eugeniusz wybacza mu i przypomina o ojcowskim wsparciu:
Żegnam, mój bardzo drogi synu. Niech Bóg błogosławi wszystkie ojca poczynania i niech zachowa ojca w zdrowiu. Ściskam ojca z miłością i błogosławię, polecając się ojca modlitwom. (List do Ojca Jeana Baudranda – w Kanadzie, 1.10.1844, w: EO I, t. 1, nr 48)
Frank Santucci OMI, tłum. o. Roman Tyczyński OMI